Bartek Kamiński kl.VIA Magda Chmielewska kl.IVA Milena Bartosik kl.IVB Miłosz Tkaczyk kl.VIC Piotr Płowik kl.VC Kacper Karolak kl.VC Anita Właszczuk kl.VC Agnieszka Piotrowska kl.VC Albert Dąbrowski kl.VB Ola Gołębiewska kl.IVD Adam Pakos kl.VIC Marzena Zemło kl.IVE Małgosia Szymaniak kl.IVD Ala Sawicka kl.IVA Łukasz Opieka kl.IVC Wojciech Milewski kl.VIC Rafał Dunajewski kl.VC
Bartek Kamiński kl.VIA
Prośba
Czy wy wiecie, mili ludzie,
co się dzieje w naszej budzie?
To są rzeczy niesłychane,
drodzy Panowie i miłe Panie.
Chcecie znać najnowsze wieści?
Posłuchajcie więc mej opowieści:
"Codziennie sprawdzian lub kartkówka
albo za karę do nauki słówka.
Jeszcze dyktanda-straszna bieda,
nawet się na nich ściągać nie da.
Tego wszystkiego jest za wiele!
Dajcie odpocząć, drodzy Nauczyciele!
Bo nam już nie chce wejść do głowy,
jaki u stułbi układ nerwowy.
Lub ile nóżek ma nibynóżka
i jak tasiemiec wszedł do brzuszka?
A zaraz potem następna lekcja.
O, rany, co to wolna elekcja?
Co żupan, kontusz albo freski
i kiedy Turków pokonał Sobieski?
Ordowik, sylur, karbon i trias,
ktoś chyba chce zamęczyć nas.
Skąd brać więc siły oraz chęci,
kiedy nam wszystko już się kręci?!"
Więc jedna prośba - to niewiele.
Zwolnijcie trochę, Nauczyciele.
Przyjaciel
Na kogo liczyć, jak nie na niego?
Kto da ci ściągę nawet z polskiego?
Kto cię pocieszy, gdy smutno jest?
To mój przyjaciel Damian S.
Kto doda wiary, kiedy jej brak?
Kto krzyknie śmiało: "To nie jest tak!" ?Gdy łzy ci z oczu lecą jak grad,
On jest przy tobie jak starszy brat.
Gdy brak ci chęci do zabawy,
On cię rozśmieszy i nie ma sprawy.
I wtedy lżej na sercu jest.
A kto to robi? To Damian S.
Magda Chmielewska kl.IVA
Moja szkoła jest jak teatr
Lejby rozpoczynają się o ósmej rano. Wszyscy uczymy się bardzo chętnie, bo Sorzy zawsze potrafią wymyślić coś ciekawego, aby urozmaicić naukę.
W czasie lekcji majmy uczniowie uczą się obejmowania, mrożenia oraz obrzydzielenia.
Na sztuce robimy na karteczkach kleksy, nazywamy to falowaniem, potem składamy kartkę i w ten sposób kleksy rozmazują się, przybierając kształty zwierząt, postaci, figur. Powstają nawet całe obrazki, do których Sorka dopisuje odpowiednie historie.
W szkole na polnym można nauczyć się pięknego czyhania.
W tej niezwykłej szkole oryginalnie odbywa się także lejba wodografii. Wszyscy wychodzimy na boisko i rozgrywamy mecz. Kopiemy dużą piłkę zrobioną z globusa, wykrzykując jednocześnie nazwy miast, rzek lub gór. Jest to niezwykle skuteczny sposób uczenia się. Bardzo lubię chodzić do mojego teatru.
Milena Bartosik kl.IVB
* * *
Kiedy budzik z rana dzwoni,
Pani Ewa do nas goni
Uczyć wszystkie swoje dzieci.
Czas z nią bardzo szybko leci.
Gdy staramy się troszeczkę,
To jedziemy na wycieczkę.
Miłosz Tkaczyk kl.VIC
Żołnierze
Żołnierze idą w bój,
Syn, ojciec, brat i wuj,
Równym krokiem maszerują,
Różną bronią wymachują.Wystrzeliły pierwsze armaty,
Jedna z kul dosięgła taty,
Przybiegł syn niepokonany,
Opatrywać ojca rany.Wuja trafił bagnet ostry,
Brata żal był tak żałosny,
Że rzuciwszy się na wroga,
Poległ sam, a wszystkich ogarnęła trwoga.
Piotr Płowik kl.VC
Wiersz dla mamy
Moja Mamo kochana,
Wszystko w domu robisz sama.
Sprzątasz, gotujesz, pierzesz,
Skąd ty na to siły bierzesz ?Tyle masz pracy dookoła,
A zawsze jesteś wesoła.
Za to cię, Mamo, cenię
I na inną nie zamienięDziękuję Ci za troskę i wytrwałość,
Za Twoją miłość i wyrozumiałość
I za to, że widzę Cię co rano.
Dziękuję Ci, najdroższa Mamo.
Kacper Karolak kl.VC
Pozdrowienia od Posejdona
Mknie godzina za godziną,
Dni za dniami prędko płyną.
Ale mnie czas się dłuży,
Bo wciąż myślę o podróży.
Marzę, by na przystani
Porozmawiać z rybakami,
Spotkać wilka morskiego
I usłyszeć coś nowego.
Więc się najpierw spakowałem
I rodziców pożegnałem.
Wyruszyłem w podróż z bratem,
Bardzo dzielnym, małym chwatem.
Jedziemy obaj przez wieś
I wesołą nucimy pieśń.
Przejeżdżamy przez polanę
I już jesteśmy nad oceanem.
,Płynęliśmy nad ogromnych wód głębiną"
Mówi mój brat z dzielną miną
,By z Posejdona polecenia
Przynieść tutaj pozdrowienia".
Anita Właszczuk kl.VC
Imię
Moje imię dał mi tata,
Będzie służyć mi przez lata.
Choć nie bardzo w nim gustuję,
Mama twierdzi, że pasuje.Brat je zmienia, skraca, kręci,
Ja do kłótni nie mam chęci.
Więc tłumaczę chłopaczynie,
Że me imię przecież słynie,
Bo Lipnicka jest Anita,
Co śpiewem za serce chwyta.Myślę, że znalazłam sposób
Dla tych wszystkich osób,
Co z imieniem ciągle walczą,
A nerwy im nie na długo starczą:Więc gdy ktoś imienia swego unika,
Niech znajdzie wśród sławnych swego
i m i e n n i k a !
Agnieszka Piotrowska kl.VC
Jaka jestem?
Mam na imię Agnieszka,
ale mówią na mnie Aga
i choć jestem śmieszka,
nikomu to nie przeszkadza.Lubię bawić się i skakać,
lecz czasami mnie to nudzi.
Rano trudno jest mi wstawać,
ale zawsze ktoś mnie obudzi.Mam różne zainteresowania,
a pomysłów jeszcze więcej.
Nie lubię w zeszycie pisania
ani chodzenia w sukience.Lubię też rysować,
a trochę mniej malować.
Kocham mą rodzinę
i ojczystą krainę.
Albert Dąbrowski kl.VB
Ulubiony aktor
Od komicznych aktorów
ja walecznych wolę,
dlatego Mel Gibson
jest moim idolem.
Talentów bez liku
posiada ten facet,
świetnie wykonuje
swą ciekawą pracę.
Jest nie tylko aktorem,
rozwijać się stara,
sam zrobił ,Braveharta"
na miarę Oskara.
Jako William Wallace
wiarę w wolność wzmocnił,
swe ,waleczne serce"
oddał ukochanej Szkocji.
Moje hobby
Na punkcie komputera
mam dosłownie bzika.
Gdy do niego siadam,
cały świat gdzieś znika.
Godzinami mógłbym
siedzieć przy pulpicie.
Gry komputerowe
umilają życie.
W fantastycznym świecie
urządzam wycieczki,
wolałbym komputer
nosić zamiast teczki
Ola Gołębiewska kl.IVD
Mleko
Napisany przeze mnie wiersz nowy
będzie opowiadał o produkcie od krowy.
Często na jego wierzchu jest kożuszek.
O! już napełnił do pełna mój brzuszek.Pij je gorące w wieczory mroźne,
a żadne choroby nie będą ci groźne.
Dużo wapnia ono ma w sobie,
Więc jak najwięcej potraw z niego robię.Twarożek, budyń i kakao,
Ale to jest jeszcze za mało.
Jego barwa, jak wiecie, jest biała,
to jest historia o mleku cała.
Adam Pakos kl.VIC
Adidasy
Kiedyś były piękne, nowe,
lśniące, modne, odlotowe.
Wszędzie, gdzie się pojawiły,
wszystkim oczy wychodziły.
Dziś nie chodzą po ulicy,
tylko leżą gdzieś w piwnicy,
wspominające piękne czasy.
Co to było? ADIDASY.
Marzena Zemło kl.IVE
Jesień
W parku spadają barwne liście z drzew,
Zwierzęta zapadają w zimowy sen,
W sadzie z jabłoni spada ostatnie jabłko.
Na polach rolnicy sieją zboże,
a ja wciąż siedzę i marzę,
żeby zima nadeszła wreszcie.
Żeby rzucać śniegowymi
śnieżkami w koleżankę lub w koleżkę.
Małgosia Szymaniak kl.IVD
Jesień
To listopad, październik i wrzesień.
To poranki mgliste
i wieczory dżdżyste.
To liście kolorowe,
w tym liście dębowe,
liście z brzóz
i czasem lekki mróz.
Już gołe są drzewa
i ptak już nie śpiewa.
Ala Sawicka kl.IVA
Czadowa rymowanka
o przygodzie Janka.
Łapu- capu, fiku- miku.
Jedzie Janek na koniku.
Szast-prast, fiu-fiu, pędzi z górki.
Na łeb, na szyję - wprost w ogórki.
Całe szczęście, że sąsiadów,
Bo została tylko miazga.
Dał niezłego Janek czadu.
Ale czad ! Ale jazda!Kręci nosem Jacek,
Że niedobry placek.
Placek się obraził,
W zęby mu powłaził
A kto kręci nosem-
Sześć, siedem, osiem-
Ten wypada z gry-
Pięć, cztery i trzy.
Łukasz Opieka kl.IVC
Orle wesele
Oj, przed laty, już dawno,
było ptactwa wiele.
I Pan Orzeł, król ptaków, wyprawił wesele.
Pojął sobie za żonę dziką Pannę kaczkę,
a maleńką sikoreczkę przyjęli za swatkę.Mucha grała na arfie,
wyciągała tony.
Indory stawały, podnosząc ogony.
Chuda czapla chleb piekła.
Sroka pomagała,
Gdy kominy wycierała,
plecy sobie powalała.Dzięcioł w kapturku czerwonym
tańczył w gaiku zielonym.
Oj , wspaniałe było to orle wesele ,
gdy lasów było dużo,
a w nich ptactwa wiele.
Rafał Dunajewski kl.VC
Rower Rafcia
Rafałkowi rower dano,
a rowerek ma dynamo.
O, Mamo!
Mój rowerek ma dynamo!Jadę sobie i jest rano,
wyłączyłem więc dynamo.
O, Mamo!
Mój rowerek ma dynamo!Gdy jest wieczór,
a nie rano,
wyłączam wtedy swe dynamo.
O, Mamo!
Mój rowerek ma dynamo!Gdy jest noc,
a nie rano.
Nadal działa me dynamo.
O, Mamo!
Mój rowerek ma dynamo!
Wojciech Milewski kl.VIC
Bajeczka
Idzie Olek po ulicy
i prowadzi psa na smyczy.
Piesek skacze, aportuje,
Olek biegnie, podskakuje.Nagle kasztan spada z drzewa,
pies zaszczekał, Olek zwiewa.
Biegną razem po ulicy:
Olek z pieskiem, pies na smyczy.I tak kończy się bajeczka -
nie ma pieska, jest owieczka.
Wszystko to jest wymyślone,
dla zabawy jest stworzone.