INNY ROZDZIAŁ GAZETKI
Wielkanoc


Autorzy prac
Święta Wielkanocne  w moim domu
Mariusz Mostek kl. 6c
Aneta Kalińska kl. 6c
Wiktor Łazowski kl. 6c
Radek Walczak kl. 6d
Martyna Kamińska kl. 6d
Dominika Bujak kl. 6c
Małgosia Wiśniewska kl. 5d
Joanna Piesik kl. 5b
Ania Maciak kl. 6c
Michał Zdanowski kl. 5b
Martyna Staciwa kl. 6c
Elżbieta Sierocińska kl. 5b
Maciek Bańkowski kl. 5b
Asia Foryś kl. 5b
Ola Duda kl. 6e
Patrycja Mikos kl. 6e
Kinga Majewska kl. 6e 
Ola Sieklicka kl. 6e
Kuba Pakos kl. 5a
Agnieszka  Dudzik  kl. 4d
Izabela Nagalska kl. 4a



Mariusz Mostek kl. 6c
Spis autorów
Co roku w moim domu obchodzona jest Wielkanoc. Dzień przed Wielkanocą robię z mamą i bratem pisanki. Każda ozdobiona pisanka trafia do koszyka wielkanocnego. Kiedy mama przygotowuje śniadanie, ja zanoszę koszyk wielkanocny na wieś, do domu bardzo religijnej pani.
Tam co roku przyjeżdża ksiądz i święci koszyki. W moim koszyku można znaleźć chleb, kiełbasę, sól, pieprz, jajka, pisanki. Śniadanie trwa około 30 minut, przez ten czas dzielimy się jajkiem i zjadamy pyszności przygotowane przez mamę. Potem lekko pochlapiemy się wodą, ale prawdziwa wojna na wodę zaczyna się u babci. Cała rodzina zjeżdża się w jedno miejsce. Mama zawsze zabiera mi ubrania na zmianę, bo do domu wróciłbym cały mokry. Wieczorem wracamy do domu i czekamy na następną Wielkanoc.


Aneta Kalińska kl. 6c
Spis autorów
Święta wielkanocne w mojej rodzinie to czas radosny, wszyscy są dla siebie mili i serdeczni. Już same przygotowania do świąt mijają w bardzo miłej atmosferze.
Świąteczne porządki to nie to samo, co porządki wykonywane na co dzień. Czas spędzony w kuchni z babcią podczas przygotowywania świątecznych potraw też mija szybciej i przyjemniej. Pieczemy razem babki wielkanocne, które polewamy najsłodszym lukrem. Poza tym maluję pisanki razem z moim młodszym bratem, bardzo to lubimy.
W sobotę wielkanocną niesiemy koszyczki ze święconką do kościoła.
W pierwszy dzień świąt rano wszyscy spotykamy się w kościele na rezurekcji, a potem na śniadaniu u mojej babci.
Panuje wtedy uroczysty, pogodny i serdeczny nastrój.
Po południu wybieramy się na spacer, spędzamy go u nas na działce, czasami wyjeżdżamy do lasu.
Drugi dzień świąt to lany poniedziałek i wtedy dopiero jest u nas wesoło!
Święta to bardzo miły czas.


Wiktor Łazowski kl. 6c
Spis autorów
Za oknem wiosna. Zbliżają się święta. To Wielkanoc.
W moim domu święta te są szczególnie obchodzone.
Przygotowuje się cała rodzina. Najwięcej trudu w przygotowania wkłada nasza mama.
Wielkanoc nie może obejść się bez pięknie przygotowanego stołu. Przygotowanie stołu to wielka sztuka. Ale mama i my dzieci doskonale sobie radzimy. Na stole pojawia się paradny serwis i najpiękniejszy obrus. Później ustawiamy potrawy mięsne i z jaj, a honorowe miejsce zajmuje wielki półmisek z pisankami. Bez nich te święta byłyby wprost nie do pomyślenia. Oczywiście nie może zabraknąć baranka i koszyka ze święconką oraz pięknego bukietu kwiatów. Wszystko to stwarza świąteczny nastrój. Świąteczne ozdoby mazurków i babek są nie tylko efektowne, ale i smaczne, dodają jeszcze świątecznego nastroju.


Radek Walczak kl. 6d
Spis autorów
Zbliża się Wielkanoc. To najważniejsze święto katolickie i bardzo przez dzieci lubiane. Wielkanoc to święta obchodzone od wieków.
Atmosferę świąteczną w domu czuje się już kilka dni przedtem. Wtedy maluje się pisanki, kupuje wodne pistolety i szykują koszyczki na święconkę. Teraz pozostaje tylko czekać na Wielką Niedzielę. Już od samego rana słychać wybuchy petard, co czasem bywa niebezpieczne. Po porannej mszy (rezurekcji) cała rodzina zasiada do stołu na uroczyste śniadanie. Później są spacery i zabawy na świeżym powietrzu. Największa frajda jest jednak w drugi dzień świąt. To śmigus-dyngus, czyli wzajemne oblewanie się wodę. U nas również strażacy jeżdżą i polewają wszystkich mieszkańców. Za to ludzie dają im różne datki. Jest to bardzo zabawny zwyczaj.
Moim zdaniem Święta Wielkanocne są bardzo atrakcyjne. Ważne jest również i to, że młodzież szkolna ma ferie. Szkoda tylko, że takie krótkie.


Martyna Kamińska kl. 6d
Spis autorów
Bardzo lubię Święta Wielkanocne, gdyż jest już ciepło i bardzo radośnie. Tydzień przed Wielkanocą w moim domu panuje wielkie sprzątanie. Każdy z członków mojej rodziny ma przydzielone zadanie do wykonania. Moim zadaniem jest porządek w pokoju i łazience.
Dzień przed świętami mój dom pachnie wypiekami, które piecze mama. Czasami jej pomagam w pieczeniu ciasteczek wielkanocnych. W Wielką Sobotę przygotowujemy koszyczek ze święconką, z którą potem idę do kościoła. Najbardziej lubię malowanie pisanek.
Wielka Niedziela zaczyna się u nas uroczystym śniadaniem, na które idziemy do babci albo babcia z dziadkiem przychodzą do nas. Ten dzień mija bardzo szybko i radośnie. Następny dzień świąt jest jeszcze bardziej radosny, gdyż - zgodnie z tradycją - wszyscy polewamy się wodą i nikt na nikogo się nie gniewa. Najczęściej pierwsza robi to mama, a następna jestem ja, bo wcześnie wstaję.
Święta Wielkanocne są kolejnymi świętami po Bożym Narodzeniu, które bardzo lubię i na które zawsze z niecierpliwością czekam. Szkoda tylko, że tak szybko mijają i znów wracają zwykłe, szare dni.


Małgosia Wiśniewska kl. 5d
Spis autorów
Wielkanoc 2004r.
Cześć Agnieszka!
Niedawno były Święta Wielkanocne, które pierwszy raz spędziłam z moją rodziną w nowym domu. Były to najpiękniejsze chwile dla nas wszystkich. Dom był ślicznie ustrojony. W kuchni stał wazon z zielonymi gałązkami, na których wisiały kolorowe, drewniane, małe jajeczka, pomalowane w różne wzory. We wszystkich pokojach stały wazony z baziami, a w dużym pokoju komoda ozdobiona była zielonym bukszpanem i małymi, żółtymi kurczaczkami.
Moje babcie, ciocie, wujek, rodzice, siostra i ja po porannej Mszy Świętej w radosnych nastrojach zasiedliśmy razem do wielkanocnego śniadania. Na stole stał koszyk wielkanocny, w którym były pisanki malowane farbami przeze mnie i moją siostrą, baranek, chlebek, kiełbaska, chrzan, sól, pieprz i kawałek ciasta. Na stole paliły się świece, w wazonie stały żonkile, między talerzykami były ułożone zielone gałązki. Głównym daniem były jajka-jako znak nowego życia. Spożywaliśmy również: barszcz z białą kiełbasą, pieczone mięsa, pasztety i smaczne warzywne sałatki. Na deser jedliśmy kruche wielkanocne ciasto, zwane mazurkiem, które upiekła moja mama, i drożdżową babę. Ja i Marta zjadłyśmy baranki z koszyczka, po których miałyśmy jeszcze siłę polewać się wodą z psikawek, nie czekając na drugi dzień świąt, tzw. śmigus - dyngus. Rodzice wcale się nie gniewali, tylko przyłączyli się do naszej zabawy. Te pierwsze święta w nowym domku były wspaniałe!
Pozdrawiam Cię serdecznie i nie mogę się doczekać, kiedy przyjedziesz, żebym mogła polać Cię wodą.
 Twoja przyjaciółka Gosia


Dominika Bujak kl. 6b
Spis autorów
Święta Wielkanocne to miły, wiosenny czas. Przed świętami ja i moja siostra malujemy pisanki. Układamy wesołe koszyczki z czekoladowymi królikami, kurczaczkami, barankami i jajeczkami.
W Wielką Sobotę idziemy całą rodziną poświęcić koszyczek z czekoladowymi figurkami i ten tradycyjny z kiełbasą, chlebem, solą i pieprzem.
Pierwszy dzień świąt spędzamy u babci. Jest tam tradycyjne śniadanie wielkanocne. Babcia przygotowuje żurek z białą kiełbasą, jajka na różne sposoby, sałatki. Najwspanialsze są babcine wypieki. Jest to duża, lukrowa baba z bakaliami i mazurek z owocami.
Następnego dnia jest lany poniedziałek, czyli śmigus-dyngus.
Tego dnia polewamy się wzajemnie wodą. Nikt nie zostaje pominięty, nawet babcia i dziadek.
Święta Wielkanocne bardzo miło spędzam z rodziną. Mamy wtedy dużo czasu na wspólną zabawę i gry planszowe.


Ania Maciak kl. 6c
Spis autorów
04.04.2004r.
Dziś Niedziela Palmowa. Cała moja rodzinka, jak co niedzielę, poszła do kościoła. Tym razem poświęcić palmę. Wszyscy ludzie mieli różnokolorowe palmy. Ja udekorowałam palmę wcześniej kupioną przez mamę. Moja babcia zawsze po powrocie do domu biła dziadka palmą mówiąc „Bije palma, nie zabije, za sześć dni będzie Wielka Noc”. Niedziela palmowa została ustanowiona na znak wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy. Wtedy to ludzie ozdabiali drogę wjazdu Pana Jezusa gałązkami palmowymi.
Po obiedzie wybrałam się z koleżanką na krótki spacer po okolicy. Gdy wróciłam, było już ciemno. Zmęczona poszłam spać.

08.04.2004r.
Długo pisałam, ale miałam dużo zajęć. Moja rzeżucha rośnie jak na drożdżach. Dzisiaj sumiennie posprzątałam swój pokój. Poukładałam dokładnie w szafkach i wytarłam kurze. Wieczorem pojechałam na długą mszę do kościoła. Po powrocie byłam bardzo zmęczona i bolały mnie nogi. W Wielki Czwartek Pan Jezus ustanowił Komunię Świętą. Gdy wróciliśmy, było już bardzo późno.

09.04.2004r.
Dziś mogłam się w końcu wyspać. Jednak to nie był dzień wolny. Musiałam znowu pomagać mamie przy sprzątaniu, kroiłam także warzywa, byłam dla wszystkich „przynieś, podaj”. Miałam dosyć. Po obiedzie razem z rodzeństwem ozdabialiśmy pisanki, kłóciliśmy się, kto najładniej namalował wzorki. Później pojechaliśmy po świąteczne zakupy. Nie miałam czasu na oglądanie wystaw, bo śpieszyliśmy się do kościoła. W Wielki Piątek Pan Jezus został ukrzyżowany. Msza była bardzo długa. Mam dosyć takich pracowitych dni. Chyba wolę chodzić do szkoły.

10.04.2004r.
Dziś z rana poszłam do naszego kościółka poświęcić święconkę. Do koszyczka razem z mamą włożyłyśmy: kiełbasę, jajko, szynkę, chleb, ocet, chrzan, sól i pieprz. Moja siostra ozdobiła koszyczek kurczaczkami i wstążeczkami. Koszyczek był prawie cały żółty. Nawet mi się podobał.

11.04.2004r.
Pierwszy Dzień Świąt. Niestety, musiałam wstać o piątej rano i jechać do kościółka. Mszę tę nazywa się rezurekcją. Pan Jezus w tym dniu zmartwychwstał. Po powrocie do kościoła pojechałam na uroczyste śniadanie do babci. Objadłam się niemiłosiernie. Najbardziej smakował mi żurek i mazurek. Właściwie to dzisiaj cały dzień jadłam. Jedzeniem też można się zmęczyć. Pierwszy dzień Świąt spędziłam w najbliższym gronie rodziny. Bardzo lubię takie chwile z moimi bliskimi.

12.04.2004r.
Rano obudziłam się wściekła, mój „mądry” braciszek oblał moje łóżko wodą. Nie chcąc być gorsza, odwdzięczyłam się tym samym, i doszło do wojny. Skończyło się na tym, że tata zabrał nam „ psikawki”. Na obiad pojechałam z całą rodziną do swojego chrzestnego. Znowu się objadłam, aż zaczął mnie boleć brzuch i resztę czasu spędziłam z dziećmi przy komputerze.
Święta Wielkanocne to najpierw wielkie sprzątanie, a później łakomstwo.



Joanna Piesik kl. 5b
Spis autorów
Wielkanoc obchodzimy raz w roku. Jest to Święto Zmartwychwstania Pana Jezusa.
W Sobotę Wielkanocną razem z siostrą farbujemy jajka i ozdabiamy je. Do koszyczka układamy potrawy, np. kawałek kiełbasy, chleb, sól, jest również miejsce na cukrowego baranka i kurczaczka. Wszystko ozdabiamy borówkami. Koszyczek jest owinięty białą wstążką. Gdy święconka jest już gotowa, idziemy do kościoła na jej poświęcenie i modlitwę. Po poświęceniu potraw wracamy do domu.
Dopiero na drugi dzień będziemy je spożywać podczas świątecznego śniadania. Śniadanie, jak co rok, spędzamy z całą rodziną u mojej babci. Na stole oprócz mojej święconki jest wiele wspaniałych potraw, również mazurki, sernik. Zazwyczaj u babci zostaję do następnego dnia, drugiego dnia świąt, czyli lanego poniedziałku. Staram się wtedy wstać pierwsza i oblać wszystkich wodą. Gdy już wracam do siebie do domu, robimy sobie z koleżankami również śmigus-dyngus.
Lubię Święta Wielkanocne, chociaż trwają zaledwie dwa dni.


Michał Zdanowski kl. 5b
Spis autorów
Wielkanoc w moim domu rozpoczyna się w Wielką Sobotę. Rano razem z bratem maluję jajka, które później zanosimy w święconce do kościoła, aby je poświęcić. W kościele idziemy pomodlić się przy grobie Chrystusa.
W Wielką Niedzielę o godzinie 6.00 udajemy się na mszę, która nazywa się rezurekcja.
Po uroczystości w kościele jemy wielkanocne śniadanie, najpierw z jedną babcią, a następnie z drugą babcią i dziadkiem. Reszta dnia upływa na spacerach, spotkaniach z rodziną.
W Wielki Poniedziałek rano staram się wstać bardzo wcześnie, żeby oblać wodą moją mamę, mojego tatę, brata i babcię. Resztę dnia spędzamy na rodzinnych spotkaniach.
Tak właśnie wygląda Wielkanoc w moim domu.


Martyna Staciwa kl. 6c
Spis autorów
Co roku w Święta Wielkanocne jadę do babci.
W Wielki Piątek szykuję koszyczek, w którym są: pomalowane pisanki, sól, chrzan, kawałek chleba, kiełbasa, baranek i kurczak.
W Wielką Sobotę idę z babcią poświęcić pokarm.
W Wielką Niedzielę idę z rodzicami na rezurekcję, wracamy do domu i jemy uroczysty obiad.
W poniedziałek wielkanocny, tak zwany śmigus-dyngus, wszyscy w rodzinie leją się wodą. Bardzo lubię Święta Wielkanocne, bo są miłe, wesołe, radosne i pogodne.


Elżbieta Sierocińska kl. 5b
Spis autorów
Wielkanoc jest świętem bardzo radosnym, ponieważ Pan Jezus zmartwychwstał. U mnie w domu nastrój świąteczny panuje już od czwartku.
Mama piecze mięsa, ciasta i przygotowuje różne smakołyki. Wieczorem w Wielki Czwartek, Piątek i Sobotę idziemy wszyscy do kościoła. Również w sobotę z samego rana przygotowuję z mamą święconkę do poświęcenia. W koszyczku ozdobionym białą serwetką jest chleb, jajka, kiełbasa, sól, pieprz i baranek. Święconkę zanoszę do kościoła do poświęcenia. Cały dzień pościmy i czekamy na niedzielne śniadanie, kiedy wszyscy zbieramy się przy świątecznym stole. Stół jest odświętnie ubrany, dzielimy się jajkiem, chlebem i zaczyna się „obżarstwo”. Na obiad zapraszamy przyjaciół lub sami idziemy w gości.
W drugi dzień świąt, czyli lany poniedziałek, wszyscy biegamy i oblewamy się nawzajem. Nasz dom, szczególnie kuchnia, jest zalany wodą.


Maciek Bańkowski kl. 5b
Spis autorów
Do świąt wielkanocnych przygotujemy się całą naszą rodziną. Najpierw mama organizuje wielkie sprzątanie. Każdy jest za coś odpowiedzialny. Gdy mamy wszystko wysprzątane, mama z siostrami zaczynają przygotowywać różne smakołyki.
W sobotę rano wspólnie z mamą ubieramy koszyczek. Potem razem z tatą idziemy do kościoła i tam ksiądz święci wszystko, co się w nim znajduje: jajka, kiełbaskę, kawałek chleba, pieprz, sól, bukszpan i nieraz bazie oraz cukrowego baranka.
Wszystkie potrawy z koszyczka jemy dopiero w niedzielę, w czasie uroczystego śniadania. Po śniadaniu wszyscy razem udajemy się do kościoła. Potem idziemy zapalić znicze na grobach naszych zmarłych.
Resztę dnia spędzamy w domu przy pięknie udekorowanym stole, rozmawiamy. Jest miło i przyjemnie.


Asia Foryś kl. 5b
Spis autorów
Święta Wielkanocne przypadają w bardzo pięknym okresie roku. Jest wiosna, przyroda budzi się do życia, wszystko wokół się zieleni. Święta te w moim domu obchodzi się w sposób tradycyjny.
W Wielką Sobotę przygotowujemy święconkę. Do koszyczka wkładam pisanki, sól, pieprz, kawałek kiełbasy i chleba. Całość ozdabiamy borówkami. Następnie udajemy się do kościoła, aby poświęcić przygotowany pokarm. W pierwszy dzień świąt cała rodzina zasiada do uroczystego śniadania. Przy stole wspominamy święta z poprzednich lat.
Drugi dzień świąt jest bardzo wesoły, bo to przecież lany poniedziałek. Wszyscy oblewamy się wodą, wprawdzie bardzo symbolicznie, ale tradycja jest podtrzymywana.


Ola Duda kl. 6e
Spis autorów
W naszym domu święta Wielkanocy obchodzimy wesoło, uroczyście i mokro.
Rano, gdy wstajemy, zabieramy się do wielkanocnych porządków. Później, gdy dom lśni czystością, razem z bratem malujemy pisanki. Są one różnokolorowe, w szlaczki.... Gdy my malujemy, mama szykuje koszyk, do którego wkłada jajka, chleb, kiełbasę, pieprz, sól i oczywiście cukrowego baranka, który po mszy świętej znika i ląduje w naszych brzuchach. Tata piecze ciasto, hm... pyszne!! Gdy wszystko jest już przygotowane, na swoim miejscu, ubieramy się odświętnie i idziemy do kościoła na poświęcenie koszyka.
Gdy wracamy, zasiadamy do stołu, na którym znajduje się wiele pyszności. Potem toczymy jajkową wojnę. Ciekawe, kto zwycięży?!
W końcu nadchodzi poniedziałek! Dzisiaj szykuje się lany poniedziałek! Rano z bratem, gdy rodzice jeszcze śpią, bierzemy butelki z wodą i lejemy ich, a potem oni nas ganiają po domu i oblewają. Po południu wychodzę z koleżankami na dwór i wspólnie oblewamy się wodą.
Właśnie tak w moim domu obchodzi się Wielkanoc i myślę, że ta tradycja pozostanie jeszcze dla moich potomków.


Patrycja Mikos kl. 6e
Spis autorów
Co roku w moim domu obchodzone są Święta Wielkanocne. Wspólnie z rodziną przygotowujemy różne dania na to ważne i wspaniałe dla nas święto. Razem z siostrą malujemy pisanki o różnych wzorach. Na pisankach umieszczamy rysunki związane z Wielkanocą. Pomagam mamie przy pracach domowych, dlatego że na czas tych świąt musi być czysto.
Na naszym stole na pewno znajdą się dania, takie jak: biały barszcz z białą kiełbasą i mazurek z owocami. Śniadanie wielkanocne jemy u siebie, ale później jedziemy do naszej babci, która mieszka w Błoniu. Święta Wielkanocne są bardzo miłe, ponieważ cała rodzina spotyka się przy pięknym, pachnącym Wielkanocą stole. U naszej babci na stole wielkanocnym znajduje się babka posypana lukrem. Moja babcia piecze ją tak, że jak tylko na nią popatrzę, myślę, aby ją zjeść.
Po świętach wielkanocnych wreszcie nadchodzi lany poniedziałek, tzw. „śmigus dyngus”. W tym dniu razem z moją siostrą Natalką wstajemy o siódmej rano, aby oblać wodą naszą mamę, tatę, ciocię i wujka. Nie pomijamy nawet babci i dziadka.
Właśnie tak spędzamy Wielkanoc i lany poniedziałek. Lecz potem znowu zaczyna się szkoła.
Bardzo lubię Wielkanoc. Jest ona pogodnym i miłym świętem. Już w sobotę wyjeżdżamy rodziną do moich dziadków. Bardzo miło jest razem z babcią szykować koszyczki do poświęcenia. zawsze wkładamy do niego: pieprz, sól, kawałek chleba, jajko, ząbek czosnku oraz baranka z cukru. Wszystkie pokarmy leżą na białej serwetce w koszyczku. koszyczek ozdobiony jest baziami i gałązkami borówki. Potem wszyscy razem idziemy do kościoła, by poświęcić przygotowane jedzenie. Po powrocie z kościoła zjadamy rodzinny obiad i rozmawiamy. Ja w tym czasie maluję jajka. Nasza rodzina ma też taki zwyczaj, że każdy uderza swoim jajkiem w jajko drugiej osoby. Bitwę wygra ten, któremu nie pęknie skorupka jajka. To świetna zabawa.
Następnego niedzielnego ranka siadamy wspólnie do śniadania. Dzielimy się poświęconym jajkiem i składamy sobie najlepsze życzenia. po skończonym śniadaniu jemy ciasta upieczone przez moją babcię. Po niedzieli następuje mój ulubiony dzień - lany poniedziałek! Uwielbiam już z samego ranka obudzić rodziców, oblewając ich wodą. Potem razem z koleżankami oblewamy się nawzajem. Lany poniedziałek to, niestety, ostatni dzień świąt.
Wielkanoc jest moim ulubionym świętem!!!


Kinga Majewska kl. 6e
Spis autorów
Wielkanoc to moje ulubione święto. Święta Wielkanocy wypadają w okresie wiosennym. To bardzo piękny okres, ponieważ przyroda budzi się ze snu zimowego.
W Wielką Sobotę przygotuję z siostrą święconkę. Do święconki wkładamy: jajka, sól, pieprz, baranka, chleb, kawałek kiełbasy i pisanki. Po włożeniu wszystkich rzeczy do koszyczka przystrajamy go borówkami. Gdy święconka jest już gotowa, idziemy do kościoła, by ksiądz ją poświęcił.
W pierwszy dzień świąt zasiadamy całą rodziną do śniadania przygotowanego przez mamę i babcię. Po zjedzeniu śniadania jedziemy do kościoła, a następnie do babci na obiad. Drugiego dnia świąt po śniadaniu oblewam całą rodzinę. Po oblaniu rodziny idę oblać koleżankę i wtedy czatujemy na przechodniów. Tak właśnie mijają święta Wielkiejnocy. Po świętach idę do szkoły i opowiadamy sobie z koleżankami, jak minęły nam święta.


Ola Sieklicka kl. 6e
Spis autorów
Wielkanoc to jedno z najważniejszych świąt. W moim domu trwają przygotowania, jak co roku. Sprzątanie domu, pieczenie ciast, malowanie pisanek. Jeżeli o mnie chodzi, to najbardziej mi odpowiada to ostatnie. Z początku nic nie chciało mi się robić, sprzątanie i gotowanie? - nikt tego nie lubi, a jednak! Wolniutko zbieram się do sprzątania, to fajna robota, bardzo mi się spodobała. Z drobną pomocą mamy zawsze się uda. Dom jest czysty, czas na pieczenie. E, tam-nuda. Jednak babci tak łatwo i szybko wychodzą ciasta. Może i ja spróbuję? Super, już umiem upiec wiele ciast. Bardzo mi się podobają te przygotowania.
Zostało tylko malowanie jajek. Mama przygotowała miseczki z kolorowymi farbkami. Wkładamy do nich jajka i za kilka chwil kraszanki są gotowe. Jeszcze tylko wzorki. Biorę z bratem pędzle, farby, wodę i do roboty. Raz, dwa, pisanki zrobione. Zjadamy kolację, pora spać. Rano ubieramy się odświętnie i idziemy do kościoła poświęcić jajka. Po kościele uroczyste śniadanie. Wyjmujemy z koszyczka cukrowego baranka, jajka, kiełbasę, chleb, sól i pieprz. Śniadanie zjedzone, bardzo mi smakowało. Po obiedzie trwają przygotowania do śmigusa dyngusa. Mama wyjęła ze skrzynki mnóstwo kartek z życzeniami.
Następnego dnia najlepszy dzień w roku. Śmigus-dyngus. Jest 6 rano. Na rodziców naszykowana konewka, na brata bomby z balonów. Rodzice, zupełnie zaskoczeni zostali zupełnie oblani. Mój brat, uzbrojony w pistolet i wodne bomby. On i ja jesteśmy cali mokrzy. Po obiedzie przyszły moje koleżanki. One z pistoletami, ja ze szlauchem. Wygrałam ten pojedynek.
Chyba nie ma na świecie człowieka, który nie lubi Świąt Wielkanocnych. To bardzo wesołe i miłe święta. Już nie mogę się doczekać Wielkiejnocy.


Kuba Pakos kl. 5a
Spis autorów
Święta Wielkanocne w moim domu rozpoczynają się kilka dni wcześniej generalnymi porządkami. Czeka nas trzepanie dywanów, mycie okien, odkurzanie całego domu. Każdy z nas przygotowuje pisanki, według swojego wzoru i pomysłu. Nie zapominamy z bratem o przygotowaniu na lany poniedziałek kilku psikawek. W Wielką Sobotę zanosimy koszyk z posiłkami do kościoła, aby ksiądz je poświęcił. Pierwszy dzień świąt to uroczyste rodzinne posiłki. Odwiedzamy najbliższych lub przyjmujemy ich w domu. Drugi dzień świąt, zgodnie z tradycją, jest dość mokry. Tego, kto długo śpi, może spotkać mokra niespodzianka.


Agnieszka  Dudzik  kl. 4d
Spis autorów
Przed Świętami Wielkanocnymi robimy porządki. Wraz z moim bratem sprzątamy w swoich pokojach, aby było czysto, gdy zajrzy do nas wiosenne słonko. Kilka dni przed świętami siejemy z mamą rzeżuchę i żyto. Pieczemy przepyszne ciasta, np.: mazurki, babki i mój ulubiony sernik. W Wielki Piątek barwimy jajka i malujemy na nich piękne wzorki. W sobotę przygotowujemy święconkę w koszyku. Wkładamy do niej: słodkiego baranka, pisanki, kurczaczka i zajączka, chleb, pieprz, sól, jajka i kiełbaskę. Ozdabiamy koszyczek baziami i idziemy z rodzicami do kościoła poświęcić pokarmy. W niedzielę przy śniadaniu składamy sobie wielkanocne życzenia, dzieląc się jajkiem. W drugi dzień świąt oblewamy się wodą, ponieważ jest śmigus-dyngus. Bardzo lubię ten dzień, bo jest wesoło i zabawnie,  a przy  okazji dostaje  się  pieniądze  za  polewanie  wodą.


Izabela Nagalska kl. 4a
Spis autorów
Święta Wielkanocne są w mojej  rodzinie bardzo tradycyjne.
W Wielki Piątek malujemy pisanki i wykonujemy kraszanki. Mama piecze mazurki, baby i obowiązkowo paschę. Wieczorem nie możemy doczekać się święcenia pokarmów, na które wybieramy się w sobotę rano.
Przed święceniem szykujemy koszyczek. Wkładamy do niego: pisanki, kraszanki, sól i pieprz, cukrowego baranka, zajączka z marcepanu, kurczaczka, plasterek kiełbasy, kromkę chleba. Koszyk ozdobiony jest zielonymi gałązkami bukszpanu, a w nim, na serwecie układamy wszystkie pokarmy.
W niedzielę rano, przed śniadaniem idziemy na rezurekcyjną mszę św. Po powrocie do domu dzielimy się pokarmami z koszyczka. Całą niedzielę staramy się spędzić w gronie rodziny. Idziemy do babci, cioci lub wujka.
Po niedzieli nadchodzi czas na lany poniedziałek. Wszyscy od taty, aż po małego Jasia uzbrojeni są w wodne „ jaja- dynguski” i właśnie nimi się polewamy
Następnie idziemy do babci. Tam zawsze pryskamy się wodą z wujkiem, babcią oraz dziadkiem i lekko przemoczeni siadamy do obiadu,
Nie mogę doczekać na malowanie jajek i śmigusa - dyngusa.
Spis autorów

INNY ROZDZIAŁ GAZETKI