Emilka Zaczkowska kl. 5d
Błonie, 22 IX 2003
Kochany Ojcze Święty!
Nazywam się Emilka Zaczkowska. Mam 10 lat i chodzę do 5 klasy. Lubię jeździć
na rowerze i hulajnodze oraz czytać książki. Zbieram znaczki i gram na
pianinie. Mieszkam z rodzicami i z bratem, który ma 8 lat i chodzi do 2
klasy. Ma na imię Arkadiusz. W każdą niedzielę i święta całą rodziną chodzimy
do kościoła, a w szkole dwa razy w tygodniu mam lekcję religii.
Drogi Ojcze Święty, chciałam życzyć Ci dużo zdrowia i sił, abyś mógł
nadal
pielgrzymować po całym świecie, a w przyszłym roku odwiedzić Polskę.
Kochany Ojcze Święty, gdy w 1978 roku zostałeś wybrany na głowę Kościoła
Katolickiego, dla prawie każdego Polaka było to powodem do radości i dumy
narodowej. Po raz pierwszy Polak objął najwyższe stanowisko w świecie chrześcijańskim.
Twoja pierwsza wizyta w Polsce odbyła się w dniach 2-10 VI 1979 roku
pod hasłem: "Raduj się, Matko Polsko". Wtedy Polska była rządzona przez
komunistów i wielu Polaków chciało usłyszeć od Ciebie słowa otuchy i nadziei
na wyzwolenie. I tak się wkrótce stało. Już w 1980 roku powstała "Solidarność".
Ludzie uwierzyli w lepszą przyszłość, a słynne słowa: "Niech zstąpi Duch
Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi", większość Polaków pamięta do dzisiaj.
Ale już wkrótce 13 V 1981 roku całą Polską wstrząsnęła tragiczna wiadomość
o zamachu na Papieża. Wszyscy wierzący Polacy bardzo to przeżyli, a w wielu
kościołach odprawiano Msze Święte, modlono się o ocalenie i uzdrowienie
Ojca Świętego.
Dzieci w moim wieku znają to wszystko z rozmów z rodzicami, z telewizji,
z filmów, z gazet i czasopism oraz lekcji religii.
Twoja druga wizyta w Polsce, Ojcze Święty, przypadła w czasie tak trudnym
dla Polski, w 1983r. Jej przesłanie brzmiało: "Pokój Tobie Polsko, Ojczyzno
Moja". Niedawno skończył się stan wojenny i jeszcze wielu było przetrzymywanych
w więzieniach. Polacy przeżyli szok i rozczarowanie, niektórzy stracili
wiarę w przyszłość. Twoje słowa, wypowiedziane podczas tej wizyty, ożywiły
polskie serca nowiną o miłości Boga i wiarą w lepszą przyszłość.
Potem były następne pielgrzymki, na które wszyscy Polacy czekali
z nadzieją. Trzeciej pielgrzymce, która odbywała się w dniach 8 13 VI
1987 roku towarzyszyło hasło: "Do końca ich umiłował". Czwarta pielgrzymka
podzielona była na dwie części 1 9 VI oraz 13 16 VIII 1991 roku. Przyświecało
jej hasło: "Bogu dziękujcie, Ducha nie gaście". Podczas Światowego Dnia
Młodzieży w Częstochowie, w sierpniu 1991 roku, wszystkich młodych ludzi
poleciłeś opiece Królowej Polski. Młodzieży całego świata pokazałeś największą
świętość Polaków Cudowny Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej.
Kolejna, piąta pielgrzymka trwała krótko. Byłeś, Ojcze Święty, w Polsce
tylko jeden dzień 22 V 1995r. w Skoczowie. Tym bardziej każdy chciał wysłuchać
Twych słów, Twej nauki. Szósta pielgrzymka 31 V 10 VI 1997r. to "Chrystus
wczoraj, dziś i na wieki". Gościło Cię wiele polskich miast, między innymi
Zakopane, a górale złożyli Ci hołd, do którego na pewno dołączyło się wielu
Polaków. Niestety nie byłam wtedy w Zakopanem, ale później widziałam ołtarz,
przy którym była odprawiana uroczysta Msza Święta. Ołtarz ten znajduje
się na Krzeptówkach, przy Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej, które było
wzniesione jako wotum dziękczynne za ocalenie Twego życia po zamachu na
placu Świętego Piotra w Rzymie, w maju 1981roku.
Siódmą pielgrzymkę w dniach 5 17 VI 1999 pod hasłem: "Bóg jest miłością",
pamiętam z własnych przeżyć. Oglądałam transmisję telewizyjną z powitania
i z uroczystych Mszy Świętych, a moi rodzice pojechali wtedy do Warszawy
na spotkanie z Ojcem Świętym. Najsmutniejsze było nabożeństwo w Krakowie,
ponieważ stan zdrowia nie pozwalał Ojcu Świętemu na uczestnictwo we Mszy
Świętej na Błoniach Krakowskich. Na szczęście choroba nie trwała długo,
i chyba wszyscy pamiętamy do dzisiaj spotkanie w Wadowicach, a kremówki
papieskie są słynne w całej Polsce. "Bóg bogaty w Miłosierdzie" to ósma
pielgrzymka do Polski w dniach 16 19 VIII 2002r.
Przyjazd Ojca Świętego jest bardzo ważnym wydarzeniem dla większości
Polaków. Ojcze Święty, byłeś, jesteś i będziesz naszym wsparciem duchowym
w trudnych chwilach dla nas wszystkich. Oczekujemy niecierpliwie każdej
następnej wizyty. Każdy Polak chciałby osobiście otrzymać błogosławieństwo
od Ojca Świętego. W czasie spotkań i modlitw mamy okazję do rozważań nad
swoim życiem, jego sensem i wartościami. Szczególnie dla dzieci i młodzieży
bardzo ważne są wskazówki, rady i błogosławieństwo oraz spotkania z Ojcem
Świętym. Wybór właściwej drogi życia jest trudny i my wszyscy oczekujemy
pomocy.
Już od 25 lat, Ojcze Święty, dajesz osobiste świadectwo wiary, zasiadając
na tronie papieskim. Wzywasz do rozwiązywania spraw trudnych zgodnie z
naukami Jezusa. Jeździsz w różne regiony świata, mimo że w niektórych krajach
nie chcą Cię przyjąć, przemawiasz do ludzi, aby nie bali się jutra. Ojcze,
jesteś dla ludzi natchnieniem. Trafiasz do ich serc z Jezusem, pocieszasz
ich. Podziwiam Twoją wytrwałość w podróżach po całym świecie i jednoczenie
wszystkich ludzi. Wierzę, że Twoje działania przynoszą i będą przynosić
wiele dobrego w całym świecie. Pochylasz się z miłością nad człowiekiem,
szczególnie nad tym prześladowanym i najbardziej słabym.
Teraz jest rok 2003. Polska jest wolna, nikt nie prześladuje za wyznania,
nikt nie morduje księży, tak jak księdza Jerzego Popiełuszkę, nie zamyka
w więzieniach, tak jak prymasa Stefana Wyszyńskiego. W szkole możemy się
uczyć religii. Jednak obecnie w Polsce życie stało się ciężkie i wielu
z nas nie zważa na nieszczęścia i cierpienia innych. Wielu z nas jest obojętnych
na los współrodaków.
Najukochańszy Ojcze Święty, wciąż powtarzasz wszystkim przykazanie
miłości: "Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego,
z całej duszy swojej, ze wszystkich sił swoich,
a bliźniego swego jak siebie samego."
Ojcze Święty, przypominasz Polakom o Bogu, by nie zapomnieli Go kochać,
żeby świadczyli o swojej miłości do Boga modlitwą, pracą i uczciwym życiem.
Opowiadasz nam wszystkim, jak ważna jest wiara w życiu człowieka. Mówisz
wszystkim ludziom, że Bóg ich kocha. Zapewniasz wszystkich chorych, ułomnych
i cierpiących, że Bóg nie zapomniał o nich. Przypominasz nam o miłości
do bliźniego, byśmy kochali każdego człowieka, biednego, chorego czy brzydkiego,
bo wszyscy są równi wobec Boga. Uczysz nas, Ojcze Święty, że miłość do
Boga objawia się też miłością do ludzi. Trzeba, byśmy starali się przejść
przez nasze życie, nie krzywdząc nikogo. Wiem, że to bardzo trudne, ale
należy uczynić wszystko, by tego dokonać.
Umiłowany Ojcze Święty, to bardzo ważne dla nas wiedzieć, że w Rzymie
nasz rodak zajmuje czołowe miejsce w Państwie Kościelnym. Polska młodzież
jeździ do Rzymu, aby Ciebie zobaczyć i usłyszeć. Bardzo bym pragnęła pojechać
do Rzymu, do Ojca i prosić o udzielenie błogosławieństwa, zwiedzić Watykan,
plac Świętego Piotra, Bazylikę i Koloseum. Ale nie wiem, kiedy to nastąpi.
Często oglądam Ciebie w telewizji, jak modlisz się za nas wszystkich. Wiem
również, że modlisz się za Polskę do Matki Bożej. Tę Jej opiekę nad naszym
krajem odczuwamy wszyscy.
Bardzo dużo uczyniłeś dla Polski. W czasie tak wielkich przemian w
świecie przyczyniłeś się do tego, że przebiegały one spokojnie. Przecież
uniknęliśmy wojny domowej i rozlewu krwi, w przeciwieństwie do innych państw
komunistycznych, np. Rumunii, byłej Jugosławii, Rosji Czeczenii. To Twoja
modlitwa i błogosławieństwo wyjednały nam u Boga spokój w ojczyźnie.
Ojcze Święty, z wielką niecierpliwością i ogromną radością oczekuję
Twojego przyjazdu do Polski. Mam nadzieję, że nastąpi to w przyszłym roku.
Czeka na to cały kraj i wszystkie dzieci, które bardzo Cię kochają. Razem
z innymi dziećmi modlę się za Ciebie do Boga, by dał Ci zdrowie i siły
do spełniania Twego posłannictwa:
"Boże, coś stworzył serce człowieka,
żeby miłością i wiarą biło,
weź Jana Pawła II pod swą opiekę
i jego siły wspieraj swą siłą."
Mam nadzieję, że dobry Bóg wysłucha naszych próśb i niedługo przywitamy
Cię znów w kraju. Myślę, że Ty, Ojcze Święty również niecierpliwie czekasz
na tę chwilę, przecież Polska to Twoja ojczyzna, którą ukochałeś, a szczególnie
Kraków i nasze góry.
Drogi Ojcze Święty, życzę Ci dużo zdrowia, pogody ducha, wytrwałości
w Twojej bardzo trudnej pracy i tego, by Twoja miłość i dobroć przechodziła
na innych ludzi.
Z wyrazami głębokiego szacunku
Emilka Zaczkowska
Maciek
Cyranowicz kl. 2c
Błonie, 28.09.2003r.
Dzień dobry, Janie Pawle II - Papieżu wszystkich ludzi!
Nazywam się Maciek Cyranowicz, mam 8 lat. Mieszkam w małej miejscowości
Radzików z mamą i tatą. Chodzę do II klasy. W domu mam akwarium i piękne
rybki.
Wiem, że jesteś świętym człowiekiem, Janie Pawle II. Chciałbym, żebyś
szybko wyzdrowiał i żebyś do nas przyjechał.
W przyszłym roku przystępuję do I Komunii Świętej. Bardzo się z tego
cieszę, ale trochę się boję. Nie wiem, jak to będzie, kiedy przyjmę do
swego serca Pana Jezusa.
Bardzo Cię kocham.
Do widzenia, kochany Ojcze Święty!
Maciek Cyranowicz
Małgosia
Kamińska kl. 6e
Błonie, 25.09.03r
DROGI OJCZE ŚWIĘTY!
Na wstępie mego listu życzę Ci, Ojcze Święty, wielu lat w zdrowiu, szczęściu
i pokoju ducha, i żebyś jak najdłużej sprawował posługę Piotrową.
Jestem uczennicą VI klasy Szkoły Podstawowej nr 2 imienia Janusza Korczaka
w Błoniu. Życzę Ci, aby Bóg dał Ci dużo łask, abyś mógł jeszcze dotrzeć
do tych zakątków świata, gdzie ludzie do tej pory czekają na świadectwo
wiary, które Ty im niesiesz.
Piszę do Ciebie, Ojcze Święty, w imieniu moim i całej naszej szkoły,
i zapewniam Cię o naszej miłości. Zapewniam Cię, że jesteśmy wierni Twoim
naukom, że z radością oraz pełnym zaangażowaniem chcemy realizować je w
swoim teraźniejszym i w przyszłym życiu.
Ojcze Święty, jeszcze w pamięci mamy Twoją ostatnią pielgrzymkę do
Polski. Przyniosła ona nam wiele radości i wzruszeń, pokazała nam, jak
wielka jest siła słowa Bożego. Bardzo cieszymy się z każdej Twojej wizyty
w naszym kraju, gdy możemy za pośrednictwem telewizji uczestniczyć we mszach
świętych, które odprawiasz, słuchać kazań przez Ciebie wygłaszanych. Ja,
moje koleżanki i koledzy chcemy ponownie zaprosić Cię do nas. Żebyś razem
z nami w tych trudnych czasach upraszał u Boga łaskę i błogosławieństwo
dla wszystkich ludzi na całym świecie.
Wraz z podmuchem halnego od tak ukochanych przez Ciebie Tatr przesyłamy
Ci naszą miłość i wierność.
Małgosia Kamińska
Sylwia
Przybylska kl. 6c
Błonie, 25. 09. 2003
Drogi Janie Pawle II !
Teraz na świecie jest wielkie bezrobocie, ludzie nie mają co jeść. Niektórzy,
aby zdobyć pieniądze na jedzenie, kradną, inni używają przemocy, napadają
na młodszych i zabierają im pieniądze. Ludzie, którzy rodzą się chorzy
czy niepełnosprawni, nie mają pieniędzy na jedzenie, ale też na lekarstwa.
Ojcze, proszę Cię z całego serca, pomódl się za to, aby nie było przemocy,
kradzieży i bezrobocia, a najbardziej za chorych.
Bardzo Cię cenię za to, że jeździsz po całym świecie, żeby spotkać
się ze wszystkimi ludźmi i wspólnie z nimi się pomodlić.
Jesteś dla mnie wzorem i dlatego proszę Cię, spełnij moją prośbę.
Uczennica klasy VIc
Sylwia Przybylska
Agnieszka Świeboda
kl. 6e
Radzików, 23 IX 03r.
Kochany Ojcze Święty!
Na początku listu chciałabym się przedstawić. Nazywam się Agnieszka Świeboda,
chodzę do klasy szóstej. Mieszkam w małej wiosce, która nosi nazwę Radzików.
Jestem wesołą, małą dziewczynką. Wchodzę teraz w wiek "pytań". Dotyczą
one najczęściej życia, Boga itp.
Ojcze, jesteś dla mnie drogowskazem i często dzięki Twojej postawie
znajduję odpowiedzi na dręczące mnie sprawy.
Teraz nie jest "modna" wiara w Boga. To, co nam proponuje Bóg, jest
bardzo trudne, a my szukamy łatwiejszych rozwiązań. świat uczy nas, aby
dążyć do przyjemności, wygodny, do sukcesu i sławy. A Ty mówisz do młodych:
"Macie więcej być niż mieć", "Żyjcie poważnie - a nie na próbę".
Jesteś dla mnie prawdziwym, kochającym Ojcem. Dla każdego z nas masz
dobre słowo i czas. Nikim nie gardzisz i nikogo nie odrzucasz: wcielasz
w życie wiarę w Boga, naukę Pana Jezusa. Pokazujesz nam, że naprawdę można
tak żyć. Nawet tak trudnego przykazania "Miłujcie swoich nieprzyjaciół"
nie złamałeś. Mam na myśli spotkanie z człowiekiem, który próbował Cię
zabić. Po zamachu, mimo że tak wiele przecierpiałeś, przebaczyłeś mu, a
nawet odwiedziłeś go w więzieniu. Ja widzę, jak moje zachowanie jest dalekie
od Twojego. Nie potrafię przebaczyć nawet najmniejszych przykrości.
To Ty - Ojcze - przekazujesz, że wiara w Boga to nie bajka ani wymysł
jakiegoś człowieka. Mówisz, że jest ktoś, kto mnie bardzo kocha i troszczy
się o mnie. Te myśli bardzo mi pomagają, gdy jest mi źle i smutno. Przybliżasz
mnie do Boga i dajesz nadzieję.
To wielki zaszczyt, że na tronie papieskim zasiada Polak. Bardzo kochasz
nasz naród i mnie także uczysz do niego szacunku. Bardzo się cieszę, że
jesteś właśnie taki.
Pozdrawiam Cię mocno, życzę Ci jak najwięcej lat życia.
Agnieszka Świeboda.
Aneta Kalińska
kl. 6c
Błonie, 25.09.03
Kochany Ojcze Święty!
Piszę ten list do Ciebie, aby Cię zapewnić, jak bardzo Cię kocham.
Wiem, że nigdy nie będę mogła sama Ci o tym powiedzieć, choć tak bardzo
bym chciała i to jest moim największym marzeniem.
W każdej modlitwie, Ojcze Święty, proszę Boga o zdrowie dla Ciebie,
abyś choć raz jeszcze mógł odwiedzić Polskę, a być może wtedy dotknę choć
na chwilę Twych dobrych rąk.
Kto wie, może nawet przytulisz mnie do siebie, a ja z ufnością małego
dziecka wtulę się w Twoje ramiona.
Uczennica klasy VIc
Aneta Kalińska
Michał
Kwiatkowski kl. 6c
Błonie, 25. 09. 03r.
Drogi Ojcze Święty!
Piszę ten list z okazji 25-lecia Twojego Pontyfikatu.
Kiedy objąłeś stolicę Piotrową, mnie nie było jeszcze na świecie. Moja
mama miała wtedy 11 lat, a tata 12 - tyle, co ja teraz. Jakie to zadziwiające,
że dla nich to, że Polak został papieżem, było tak wielkim wydarzeniem,
a dla mnie i moich kolegów to dziś rzecz normalna.
Mama opowiadała, że kiedy ogłoszono w Watykanie, że Ty, Ojcze Święty,
zostałeś wybrany na namiestnika Chrystusa, w polskich domach śledzono ten
fakt z wielką uwagą przed telewizorami (wtedy jeszcze najczęściej czarno-białymi).
Przyjęli ten wybór Ciebie na papieża z wielką czcią i ogromnym wzruszeniem
w sercach, że oto ich rodak, Polak będzie reprezentował Chrystusa wobec
wszystkich narodów.
Gdy mama tak opowiada, to ja się tylko uśmiecham. Mama mówi, że moje
pokolenie nie rozumie do końca, jak wielki to dla nas przywilej i jak wielka
to dla nas duma, że to właśnie Ty zostałeś Papieżem, I wiesz co, Ojcze
Święty? Mama mówi, że to nie w tym rzecz, że jesteś Papieżem Polakiem,
rzecz w tym, że jesteś Papieżem wielkim, że wielkim jesteś człowiekiem
i wielkie było i jest Twoje życie, że jesteś prawdziwie świętym i to zasługuje
na największe uznanie.
Piszę dlatego, bo chcę powiedzieć Ci tylko, że Ci dziękuję - dziękuję
za to, że wzruszasz moją mamę, dziękuję, bo ona przekazała to mnie, dziękuję,
bo pozostaniesz w mojej pamięci jako największy z papieży.
Michał Kwiatkowski
Marcin Paliński kl.
6c
Błonie, 25.09.2003r
Kochany Ojcze Święty!
Nazywam się Marcin Paliński, mam 12 lat i chodzę do klasy 6c Szkoły Podstawowej
nr 2 w Błoniu. Mam mamę Beatę, tatę Krzysztofa, babcię Krystynę i młodszą
siostrę Agatę, których bardzo kocham. Co niedzielę chodzę do kościoła pod
wezwaniem Świętej Trójcy, a moja siostra uczęszcza do scholi.
Kiedyś przejeżdżałeś przez Błonie, ale nie mogłem Cię zobaczyć, ponieważ
byłem w szkole. Moja mama bardzo przeżywa Twoje wizyty w Polsce, tak samo
babcia.
Z okazji 25-lecia Twojego pontyfikatu chciałbym Ci życzyć przede wszystkim
dużo zdrowia i szczęścia. Chciałbym Cię prosić o modlitwę za moją rodzinę.
Ja będę się za Ciebie modlił, Ojcze Święty, abyś pozostawał w zdrowiu jeszcze
przez wiele, wiele lat.
Marcin Paliński
Mariusz Mostek kl. 6c
Błonie, 25. 09. 2003
Drogi Ojcze Święty!
Nazywam się Mariusz Mostek, mam 12 lat i chodzę do klasy szóstej. Mam tu
dużo kolegów i koleżanek. Mieszkam w małej miejscowości koło Warszawy.
Moi rodzice prowadzą działalność gospodarczą.
Ja oraz moja rodzina bardzo Cię kochamy i chcielibyśmy, abyś żył wiecznie,
bo póki jesteś na świecie, nie dzieje się tyle zła i jest mniej wojen.
Pozdrawiam, składając wyrazy mojego najgłębszego szacunku
Mariusz Mostek
Paweł Laube kl. 6c
Błonie, 23. 09. 2003
Kochany Ojcze Święty!
Mam na imię Paweł i piszę do Ciebie z Błonia, małej miejscowości koło Warszawy,
żeby złożyć Ci najserdeczniejsze życzenia z okazji dwudziestopięciolecia
Twojego pontyfikatu. Modlę się za Ciebie do Boga, żebyś żył jak najdłużej.
Dzięki Tobie stało się wiele dobrego i uważam, że gdyby wszyscy ludzie
byli tacy jak Ty, to na świecie nie byłoby wojen i nienawiści, tylko wszyscy
by się kochali. Osobiście podziwiam Cię za wytrwałość.
Paweł Laube
Ania Kamilewicz kl.
6c
Błonie, 25.09.2003
Kochany Ojcze Święty!
Na wstępie mojego listu chciałabym Cię pozdrowić i zapytać o Twoje samopoczucie.
Moim marzeniem jest, aby pojechać kiedyś z pielgrzymką do Rzymu i przyjąć
od Ciebie błogosławieństwo.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy gościć Cię w naszym kraju,
a szczególnie w Wilanowie podczas poświęcenia nowo budowanej Bazyliki Opatrzności
Bożej.
W każdą niedzielę podczas Mszy Świętej prosimy Pana Boga o wszelkie
łaski dla Ciebie. Pamiętam dzień, w którym przejeżdżałeś przez nasze miasto
z Warszawy do Łowicza, było to wielkie przeżycie dla mieszkańców Błonia.
Kończąc ten list, obiecuję, że będę się za Ciebie modlić.
Ania
Małgosia Wiśniewska
kl. 5d
Błonie, 21.09.03r.
Kochany Ojcze Święty!
Nazywam się Małgosia Wiśniewska i chodzę do 5 klasy. Mieszkam w Błoniu,
małej miejscowości koło Warszawy.
Mój list piszę do Ciebie, Ojcze Święty, z okazji 25 rocznicy Twojego
pontyfikatu. Życzę Ci dużo, dużo zdrowia, codziennego uśmiechu na twarzy,
dużo sił do pokonywania trudności oraz długich lat pełnienia funkcji Papieża.
Tylko ty, Ojcze Święty, pielgrzymujesz po świecie, głosząc słowa miłości
bliźniego. Jesteś wzorem dla nas wszystkich i Wielkim Orędownikiem pokoju
na świecie. Dla Ciebie kolor skóry, narodowość czy wyznanie nie są przeszkodą
do budowania miłości między ludźmi.
Myślę, że znów Cię zobaczę podczas Twojej kolejnej pielgrzymki do Ojczyzny,
na którą czekamy z utęsknieniem. Wielkim przeżyciem dla mnie byłoby uczestniczenie
w zlocie młodzieży z całego świata, na którym Ty, Ojcze Święty, uczysz
nas być dziećmi Bożymi.
Jestem dumna, że mam takiego rodaka jak Ty, Ojcze Święty. Dzięki Tobie
nasza wiara jest silniejsza, a Polska znana jest na całym świecie.
Jesteś bardzo dobrym człowiekiem, niech Pan Bóg ma Cię w swojej opiece.
Małgosia Wiśniewska
Adam Wiśniewski kl.
5d
Błonie, 26.09.2003r.
Kochany Ojcze Święty!
Jesteś wspaniałym, dobrym człowiekiem i wszyscy bardzo Cię kochamy. Wiem,
że i Ty kochasz ludzi z całego świata. Umiesz pomagać innym w ich problemach.
Mieszkam w Błoniu i mam 12 lat. Lubię chodzić do szkoły, grać na komputerze,
czytać książki i komiksy. Chciałbym, tak jak Ty, znać dużo języków obcych.
Moim marzeniem jest, aby spotkać się z Tobą i porozmawiać na różne tematy.
Cieszę się, że od 25 lat jesteś Papieżem, który jeździ po całym świecie
i modli się za ludzi na wszystkich kontynentach. Mam nadzieję, że w przyszłym
roku przyjedziesz do Polski. Drogi Ojcze Święty, pragnę, abyś zawsze był
radosny, wesoły, uśmiechnięty, szczęśliwy. Życzę Ci zdrowia i długich lat
życia.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Adam Wiśniewski
Karol Skrzyński kl.
5b
Błonie, 24 września 2003r.
Drogi Ojcze Święty!
Będąc w Kościele, dowiedziałem się o pięknym Twoim Jubileuszu 25 lat pontyfikatu
Jana Pawła II.
Wiem, że jesteś już staruszkiem, ale też wiem, że jesteś uwielbiany
przez ludzi.
Twoja mądrość i miłość do bliźniego łączy ludzi i uczy wiary. Bardzo
chciałbym Cię zobaczyć osobiście i pomodlić się z Tobą. Pragnę Ci powiedzieć,
że ja też mam na imię Karol i mam 10 lat. Choć w niczym Cię, Ojcze, nie
przypominam, to jednak mam nadzieję, że kiedyś i ja zrozumiem, na czym
polega miłość i dobro.
Z okazji tak pięknego Jubileuszu, życzę Ci długich lat twórczego życia,
zdrowia i pogody ducha oraz trwałej pamięci w sercach Polaków i wszystkich
chrześcijan.
Z wyrazami najgłębszego szacunku.
Karol Skrzyński
Klaudia Potasińska
kl. 6c
Błonie, 25. 09. 03r
Drogi Ojcze Święty!
Na początku mojego listu chciałabym Cię pozdrowić i podziękować za to,
że modlisz się za nas wszystkich.
Na religii siostra poprosiła nas o zrobienie plakatu o Tobie.
Nasza klasa przyniosła bardzo dużo materiałów, zrobiliśmy duży, piękny
plakat i wszyscy dostaliśmy szóstki. Chciałabym się Ciebie zapytać, jak
się czujesz i bardzo chciałabym Cię zobaczyć.
Na końcu mojego listu chcielibyśmy Ci powiedzieć, że czekamy na Ciebie,
jak za rok przyjedziesz do Polski.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Klaudia Potasińska
Joanna Piesik kl. 5b
Błonie 25.09.03r
Kochany Ojcze Święty!
Mam 12 lat i nazywam się Asia Piesik. Piszę ten list, mając nadzieję, że
do Ciebie dotrze i przeczytasz go.
Pragnę Ci powiedzieć, że jesteś moim ukochanym Papieżem. Bardzo Cię
kocham i cenię za to, co robisz przez wszystkie lata swojego pontyfikatu.
Niesiesz ludziom na całym świecie radość i nadzieję. Modlisz się za ludzi
cierpiących i głodnych. Swoją modlitwą przynosisz ulgę chorym. Podnosisz
na duchu ludzi młodych, aby z nadzieją patrzyli w przyszłość.
Chciałabym, żebyś, Ojcze, wkrótce znów odwiedził swój kraj. Czekam
na to niecierpliwie.
Asia Piesik
Michał Zdanowski kl.
5b
Błonie, 26.09.03r
Kochany Ojcze Święty!
Nazywam się Michał Zdanowski. Chodzę do klasy VB. Mieszkam w Błoniu.
Błonie jest to miejscowość niedaleko Warszawy. Przejeżdżałeś kiedyś
przez nią, jak jechałeś do Łowicza. W Błoniu jest najstarszy kościół na
Mazowszu, piękny rynek, ratusz i zabytkowy dworek Poniatówka. Chciałbym,
żebyś przyjechał kiedyś do mojej miejscowości.
Wiem, że w tym roku mija 25 lat, od kiedy jesteś Papieżem. Moi rodzice
byli wtedy dziećmi, ale pamiętają radość wszystkich Polaków, że to Ty,
Ojcze, zostałeś papieżem. Pamiętają, że gościłeś w Polsce 8 razy. Pamiętają
o zamachu na Twoje życie. I o tym, że wybaczyłeś temu, kto Cię zranił.
Mama opowiedziała mi kiedyś, że byłeś niedaleko mojej miejscowości, w Niepokalanowie.
Miała wtedy 13 lat i na spotkanie z Tobą szła z pieszą pielgrzymką.
Od kiedy ja jestem na świecie, odwiedziłeś Polskę 4 razy. Kiedy nas
odwiedzasz, to jest olbrzymie święto, wszyscy bardzo się cieszą i bardzo
pragną, żebyś jeszcze raz nas odwiedził.
Wiem, że kochasz góry, a najbardziej Tatry. Ja również bardzo lubię
spędzać wakacje, spacerując po górach.
Ojcze Święty, bardzo Cię kocham i szanuję. Chciałbym, żebyś mógł wyzdrowieć
i żebyś jeszcze długo pełnił funkcję papieża. Pozdrawiam Cię z moimi rodzicami,
bratem i dziadkami. Życzę Ci jeszcze raz dużo zdrowia.
Michał Zdanowski
Maciek Bańkowski kl.
5b
Błonie, 25.09.03r.
Kochany Ojcze Święty!
Nazywam się Maciek Bańkowski. Chodzę do kl. 5 Szkoły Podstawowej nr 2 w
Błoniu.
Chciałbym złożyć Ci serdeczne życzenia z okazji 25 lat Twojego pontyfikatu.
Zawsze chciałem Cię zobaczyć, na razie widziałem Cię tylko w telewizji.
Staram się oglądać różne transmisje telewizyjne z Twoich wystąpień i podróży.
Podziwiam Cię za to, że masz tyle siły i tak dużo pracujesz. Bardzo chcę,
żebyś przyjechał jeszcze raz do Polski, może wtedy spełni się moje marzenie
i będę mógł Cię zobaczyć z bliska.
Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam. Życzę Ci dużo zdrowia.
Maciek Bańkowski
Paulina Gruszczyńska
kl. 5e
Błonie, 27.09.2003r.
Kochany Janie Pawle II !
Janie Pawle II, jestem dumna, że papieżem jesteś właśnie Ty. Cieszę się,
że nawróciłeś tylu ludzi oraz że wygłaszasz tak mądre i pouczające słowa.
Kiedy oglądam w telewizji Twoje pielgrzymki, jestem zachwycona, w jaki
sposób je prowadzisz i co robisz.
A teraz opowiem Ci o mnie, o moim mieście i o jego mieszkańcach. Mam
na imię Paulina, jestem uczennicą klasy piątej. Mam dwanaście lat i mieszkam
w Błoniu koło Warszawy. Moje miasteczko nie jest duże, ale jest naprawdę
zadbane. Przede wszystkim w moim miasteczku, tak jak w innych, jest duże
bezrobocie, u mnie w domu, za co dziękuję Bogu, tata pracuje. Nie zarabia
dużo, ale starcza nam na nasze wydatki, natomiast niektórzy ludzie muszą
szukać pożywienia w koszach na śmieci lub muszą żebrać, ponieważ nie mają
co zjeść. Nie zawsze coś znajdą, a wtedy muszą być, niestety, głodni. Z
chęcią dałabym im coś do jedzenia.
Widzę również różnych ludzi, którzy nie mają gdzie spać, ponieważ nie
stać ich na płacenie czynszu za mieszkanie i są wyrzucani, a wtedy muszą
spać na dworcach, na ławkach w parkach, na klatkach schodowych i Bóg wie
gdzie jeszcze.
Są także ludzie bogaci, choć jest ich niewielu. Bogatsi mogliby okazać
choć trochę współczucia biednym, a nawet podarować im troszeczkę pieniążków,
które są im potrzebne na pożywienie lub odzież, ale oni wolą wyrzucić pożywienie
lub spalić odzież, a nie oddać bliźniemu.
Taka jest prawda, Janie Pawle II. Nadeszły takie czasy, że wiele osób
brzydzi się biedniejszymi, a przecież oni też są ludźmi. Nie mają pieniędzy,
bo nie mają pracy; to nie ich wina. Gdy widzą człowieka biedniejszego,
patrzą na niego jak na zwierzę; są gotowi go zdeptać jak liść.
Wiele dzieci w szkole, w domu, na ulicy odnosi się do siebie wulgarnie.
Wielu chłopców bije się nawzajem. Widzi się również, jak coraz więcej młodzieży
pali papierosy, pije alkohol oraz bierze narkotyki. Starsi wymuszają od
młodszych pieniądze i chcą ich coraz więcej i więcej. Dzieci są zastraszane
przez młodzież, dlatego też boją się o tym powiedzieć osobie dorosłej.
To jest nie do pomyślenia - wiem o tym, lecz tak jest. Nie traćmy
nadziei, Ze ci, którzy są na złej drodze, nawrócą się na dobrą. Módlmy
się o to gorąco i cieszmy się tym, że jest choć trochę ludzi, którzy wspierają
bliźnich, wspierają ich i kochają.
Pozdrawiam cały Watykan i Ciebie, Janie Pawle II Proszę
Cię, przyjedź do Polski!
Paulina Gruszczyńska
Iza Sandomierska kl.
4a
Błonie, 29.09.03 r.
Kochany Ojcze Święty!
Nazywam się Iza Sandomierska. Mam 10 lat. Mieszkam w małym miasteczku Błoniu.
Chciałabym Ci podziękować za Twoje dobro i mądrość. Twoje pielgrzymki zmieniają
świat. Dzięki Twoim słowom wiele ludzi zaczyna żyć inaczej. Martwi mnie
Twoje zdrowie, ale mam nadzieję, że jeszcze przez wiele lat będziesz z
nami. Chciałabym bardzo, abyś jeszcze raz przyjechał do Polski i abym mogła
znowu cieszyć się Twoją wizytą. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę dużo
zdrowia.
Iza.
Maciej Jurkonis kl.
6d
Błonie, 24.09.03r.
Drogi Janie Pawle II !
Nazywam się Maciej Jurkonis, mieszkam w Błoniu, niedaleko Warszawy.
Wiem, że przejeżdżałeś przez nasze miasto w czasie swojej pielgrzymki
do Polski. Może Cię nie widziałem, ale wiem, że jesteś dla każdego dobry.
Wiem też, że mieszkasz w Watykanie. Obecnie Twój stan zdrowia się pogorszył,
ale
mam nadzieję, że szybko wyzdrowiejesz. Podobno był na Ciebie zamach 13
maja 1981 roku o piątej po południu. Szkoda, że Ciebie to spotkało. Dowiedziałem
się też, że straciłeś 3 - 5 litrów krwi, dlatego masz kłopoty ze zdrowiem.
Od tamtej pory jeździsz lepszym samochodem, papamobilem, który ma kuloodporne
szyby.
Ojcze Święty, przeczytałem, że byłeś na spływie Dunajcem. Wiem, że
bardzo lubisz wędrować po górach - Tatrach i Beskidach. Nazwano Cię pierwszym
Księdzem Turystą. Pewnie Ci tego brakuje. Bardzo podobała mi się Twoja
przygoda na spływie kajakowym na Dunajcu. Przedziurawił Ci się kajak i
znalazłeś się w wodzie. Suchy został tylko Twój brewiarz, który znalazł
jeden z turystów.
Czytałem, że Twoja druga pielgrzymka odbyła się w trudnych warunkach
dla Polski po wprowadzeniu 13 grudnia 1981 roku stanu wojennego.
Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam, mam nadzieję, że Twoją najbliższą
pielgrzymką będzie pielgrzymka do Błonia.
Maciej Jurkonis
Maciek Burakowski
kl. 6d
Błonie, 30.09.03r.
Kochany Ojcze Święty!
Chodzę do klasy 6d w Błoniu. Kiedy byłeś, Ojcze Święty, z pielgrzymką w
Polsce, swojej ojczyźnie, przejeżdżałeś przez Błonie do Łowicza.
Bardzo Cię podziwiam za Twoją dobroć, łagodność, za wiarę i umiłowanie
ludzi. Za to, że choć jesteś chory, słaby, a pielgrzymujesz po świecie,
aby dać ludziom dobre rady i pociechę.
Życzę Ci zdrowia, pogody ducha i wszystkiego najlepszego. Może kiedyś
pojadę do Rzymu i na pewno Cię odwiedzę. Szczęść Boże.
Z poważaniem
Maciek Burakowski
Paulina Nazarczuk
kl. 6a
Błonie, 28.09.2003r.
Kochany Ojcze Święty!
Jestem Paulina i chodzę do ostatniej klasy szkoły podstawowej w Błoniu.
To miasteczko niedaleko Warszawy. Przejeżdżałeś przez nasze miasto.
Niedługo przypada 25 rocznica Twojego pontyfikatu. Z tej okazji chciałabym
napisać Ci kilka słów, żeby wyrazić radość z tego, że już tyle lat jesteś
papieżem.
Podziwiam Cię za to, jak wspaniałym, mądrym, wykształconym i dobrym
jesteś człowiekiem oraz za Twoje pielgrzymki po całym świecie. Uczysz nas
Prawdy Bożej, pomagasz, wspierasz i umacniasz w wierze. Twa dobroć dla
ludzi nie ma końca - potrafiłeś wybaczyć nawet temu człowiekowi, który
do Ciebie strzelał.
Dziękuję Ci za to, że jesteś, będę modlić się za Ciebie, żebyś był
zdrowy i silny.
Z poważaniem
Paulina Nazarczuk
Sebastian Mikulski
kl. 4d
Błonie, 30.09.2003r.
Kochany Janie Pawle II !
Piszę do Ciebie ten list, bo mam wielką potrzebę porozmawiać z Tobą.
Pragnąłbym jechać do Watykanu i chodzić tymi ścieżkami, którymi Ty
chodzisz. Jesteś dla mnie wzorem do naśladowania. Tyle w Tobie miłości
do wszystkich ludzi, i tych dobrych, i tych złych. Jesteś wspaniałym mędrcem,
znasz tyle języków obcych. Widziałeś tyle zła w całym świecie, ale starasz
się zawsze szerzyć miłość do Boga i do ludzi.
Jestem dumny, że Papieżem jest mój rodak. Gdybym poczuł powołanie duchowe,
chciałbym iść w Twoje ślady.
Sebastian Mikulski
Ania Kuna kl. 5d
Błonie, 29.09.2003r.
Kochany Ojcze Święty!
Nazywam się Ania Kuna. Mam 11 lat i chodzę do 5 klasy integracyjnej. Mam
mamę Marylę, tatę Rocha i siostrę Marzenkę, Mieszkam w małym mieście Błoniu,
położonym ok. 30 km od Warszawy.
Drogi Ojcze Święty, z okazji 25 rocznicy pontyfikatu w imieniu własnym
i mojej rodziny pragnę złożyć Ci najlepsze życzenia zdrowia, radości, wielu
łask Bożych i opieki Matki Bożej.
Będziemy w modlitwie o to prosić Boga.
Ania Kuna
Andrzej Stal kl. 6c
Błonie 30.09.03r.
Drogi Janie Pawle II !
Nazywam się Andrzej Stal i mam dwanaście lat. Piszę do Ciebie list, bo
jesteś dla mnie autorytetem godnym naśladowania.
Kiedy zaczynałeś swą posługę papieską w 1978r., mnie jeszcze nie było
na świecie, ale moi rodzice wpoili mi wartości, które głosisz, takie jak
moralność, przeciwstawianie się bezwzględnej pogoni za zyskiem, miłość
do ludzi. Dzięki Tobie wszyscy ludzie na świecie mają poczucie, że ktoś
ich duchowo wspiera i prowadzi przez życie.
Podziwiam Cię za to, jaki jesteś, kiedy w skupieniu odprawiasz mszę
i za poczucie humoru, które Cię nigdy nie opuszcza. Wiem również, że jesteś
pierwszym papieżem jeżdżącym na nartach, uprawiającym wspinaczkę górską
i pływającym kajakiem. Mówią o Tobie jako o największym podróżniku wśród
papieży. Podzielam Twoje zainteresowania.
Chciałbym, żebyś sprawił, by na świecie nie było tyle zła, przemocy,
wojen. Pokaż ludziom swój optymizm i wiarę w człowieka.
Na zakończenie mojego listu przede wszystkim dziękuje Ci, Janie Pawle.
Życzę Ci dużo zdrowia, szczęścia i mam nadzieję, że niedługo odwiedzisz
nasz kraj i będę mógł wysłuchać głoszonego przez Ciebie Słowa Bożego.
Andrzej Stal
Martyna Karcz kl. 6b
21 IX 2003 rok
Kochany Ojcze Święty!
Na wstępie mojego listu chciałam zaznaczyć, że mam dopiero 12 lat i jestem
jeszcze niezbyt dużą dziewczynką. Zdaję sobie sprawę, że Ty, Ojcze Święty,
nawet nie wiesz o moim istnieniu. Mieszkasz tak daleko w Watykanie, masz
na głowie sprawy całego świata i wszystkich ludzi, ale wiem, że w Twoim
sercu jest i dla mnie miejsce.
Zawsze, gdy wyjeżdżasz na pielgrzymki, ze wzruszeniem oglądam transmisje
w telewizji Wiem, że byłeś na wszystkich kontynentach: w Afryce, Ameryce,
Azji i Europie. Zawsze podziwiałam Cię za wytrwałość i ogromną miłość,
którą ogarniasz wszystkich ludzi.
Wiem, że teraz jesteś chory i masz coraz mniej sił, ale chciałam Ci
powiedzieć, Ojcze Święty, że zawsze ja i moja rodzina będziemy modlić się
za Ciebie. Wierzę, że z Bożą pomocą uda Ci się zwyciężyć chorobę i odwiedzić
nasz kraj, a ja będę mogła się wtedy z Tobą spotkać.
Kochany Ojcze Święty, życzę Ci dużo zdrowia i pozdrawiam bardzo, bardzo
serdecznie.
Martyna
Paweł Tobiasz kl. 4a
Błonie, 29.09.03r.
Kochany Ojcze Święty!
Jestem uczniem klasy IVa Szkoły Podstawowej nr 2 w Błoniu. Choć mam dopiero
10 lat, jestem bardzo dumny z tego, że Ty, Ojcze, jesteś najważniejszą
osobą Kościoła. Z opowiadań rodziców wiem, jaka wielka radość panowała
w naszym domu, gdy Ty, Ojcze, 25 lat temu zostałeś Papieżem. Wiem, że Twoja
praca, Ojcze, nie jest łatwa. Tysiące przebytych kilometrów, niezliczona
ilość spotkań w różnych krajach, wszystko to świadczy o tym, jak, Ojcze,
bardzo kochasz ludzi.
Pamiętasz także o dzieciach, które często przytulasz do siebie. Modlisz
się za uczniów rozpoczynających rok szkolny, aby sumiennie wykonywali swoje
obowiązki. Chciałbym, Ojcze, tak jak Ty, znać tyle języków obcych i rozumieć
zwykłych ludzi. W naszym kościele w Błoniu w każdą niedzielę dzieci modlą
się o Twoje zdrowie.
Ojcze Święty, z okazji 25 rocznicy pontyfikatu życzę Ci dużo zdrowia
i wiele sił w wykonywaniu posługi Bożej.
Paweł Tobiasz
Mariusz Lisicki kl.
4a
Błonie, 29.09.2003r.
Drogi Ojcze Święty!
Chciałbym, Drogi Ojcze, pochwalić się swoją rodziną i zainteresowaniami.
Chodzę do klasy 4a. Moje ulubione przedmioty to matematyka i język polski.
Po szkole często gram w piłkę nożną i na komputerze. Hoduję rybki, myszoskoczki,
koty i pieski.
Mój tata hoduje gołębie, a dziadek króliki. Moja mama uwielbia czytać
książki. Mam trzy siostry. Justyna studiuje na trzecim roku Marketingu
i Zarządzania na Politechnice, natomiast Wiola pierwszy rok na Turystyce
i Rekreacji. Edyta wychowuje rocznego synka o imieniu Eryk i nie chodzi
już do szkoły. Mieszkam także z rodzicami taty. Ulubionym zajęciem babci
jest gotowanie i szycie na maszynie. Dziadek lubi pracować w ogrodzie i
oglądać teleturnieje.
Z okazji dwudziestopięciolecia Twojego pontyfikatu chciałbym złożyć
Ci najszczersze życzenia. Życzę Ci dużo zdrowia i wytrwałości. Chciałbym
również, żebyś odwiedził jeszcze raz nasz kraj - Twoją ojczyznę.
Mariusz Lisicki
Marcin Frączak
kl. 5a
Błonie, 29.09.2003r.
Kochany Ojcze Święty!
Nazywam się Marcin Frączak. Chodzę do kl. 5a Szkoły Podstawowej nr
2 w Błoniu. Z nauką nie idzie mi najlepiej, jeszcze gorzej jest z zachowaniem.
Chciałbym, żeby to się zmieniło, ale nie bardzo umiem sobie z tym poradzić.
Zazdroszczę Ci, drogi Papieżu, Twojej wiedzy i tego, że masz dar przyciągania
do siebie ludzi. Głęboko wierzę w to, że kiedyś będę mądrym człowiekiem.
Na pewno nie takim jak Ty, ale będę się starał. Wierzę również w to, że
kiedyś Cię spotkam i ucałuję Twoją dobrą dłoń.
Pozdrawiam Cię i życzę zdrowia.
Marcin
Kuba Pakos kl. 5a
Błonie, 29.09.2003r.
Kochany Ojcze Święty!
Chciałbym Cię bardzo poznać, bo jesteś najbardziej znanym kapłanem na świecie.
Nazywam się Kuba Pakos i mam 11 lat. Mieszkam w Błoniu, koło Warszawy.
Chodzę do szkoły podstawowej, do piątej klasy. Pragnę, żebyś poznał moją
rodzinę. Moim marzeniem jest, abyś odprawił mszę świętą w nowo wybudowanym
kościele, do którego w każdą niedzielę chodzę.
Interesuje mnie Twoje życie codzienne. Ojcze! Opowiedz o swojej rodzinie
i dzieciństwie.
Ciekawi mnie to, jakie miałeś zainteresowania, jak byłeś w moim wieku.
Chciałbym wiedzieć, co czułeś, gdy zostałeś wybrany na Papieża.
Czy lubisz przebywać w Polsce i gdzie jest Ci lepiej, w Polsce, czy
w Watykanie? Byłbym bardzo szczęśliwy, gdybyś odpisał na ten list.
Pozdrawia Kuba
Basia Trzcińska kl.
5d
Błonie, 28.09.03r.
Drogi Janie Pawle!
Cała Polska tęskni za Tobą i chce, abyś do nas przyjechał. Mamy nadzieję,
że dobrze się czujesz i masz dobrą opiekę. Módl się za nami, abyśmy byli
dobrzy i abyśmy nigdy nie zapominali o Bogu.
Bardzo Cię kochamy i podziwiamy za Twoją dobroć i uczciwość. Chcielibyśmy
razem z rodziną przyjechać do Watykanu, aby się z Tobą spotkać. Ojcze Święty,
życzę Ci dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności oraz abyś jeszcze długo był
z nami.
Pozdrawiam Cię
Basia Trzcińska
Kasia Maciejczak kl.
4a
Błonie, 27 IX 2003r.
Drogi Ojcze Święty!
My - uczniowie klasy 4a Szkoły nr 2 im. Janusza Korczaka w Błoniu składamy
Ci życzenia z okazji 25 rocznicy Twego pontyfikatu.
Życzymy Ci zdrowia, szczęścia, pomyślności i abyś jeszcze długo nauczał
wiernych. Zapraszamy Cię do Polski i do Błonia. Bardzo byśmy chcieli, abyś
odwiedził naszą miejscowość.
U nas w Błoniu są dwa kościoły. Jeden to kościół św. Trójcy liczący
ponad 700 lat, a drugi kościół pod wezwaniem Narodzenia Pańskiego, który
jest nowy. Bardzo byśmy chcieli, abyś w jednym z tych kościołów wygłosił
homilię o tym, jak być dobrym, jak kochać ludzi i jak wybaczać.
Wiemy, że w 2004 roku planujesz pielgrzymkę do Polski i prosimy, żebyś
uwzględnił nas w swoich planach.
Oczekujemy na Twoją wizytę, Ojcze, z wielką niecierpliwością
Kasia Maciejczak
Łukasz Różycki kl. 4a
Błonie, 28.09.03r.
Kochany Ojcze Święty!
Znam Cię tylko z opowieści, zdjęć i telewizji. Nigdy nie miałem szansy
zobaczyć Ciebie na "żywo" i z Tobą porozmawiać.
Mam na imię Łukasz, chodzę do klasy 4, interesuję się historią. Mieszkam
w małym miasteczku, Błoniu. Wiem że Ty, Ojcze Święty, jesteś daleko stąd,
w Watykanie. Może kiedyś Cię odwiedzę.
Życzę Ci dużo zdrowia.
Łukasz
Mikołaj Jaśkiewicz
kl. 4a
Błonie, 29.09.03r.
Kochany Ojcze Święty!
Podziwiam Cię za miłość, którą dajesz ludziom. Jeździsz po świecie i jednoczysz
wszystkich. Jesteś przeciwny wojnom. Starasz się połączyć ludzi różnych
wyznań. Na lekcji religii uczę się o Tobie. Jesteś dla mnie prawdziwym
wzorem.
Dziękuję Ci, że nie zapominasz o swoim ojczystym kraju. Dzięki Tobie
wiele ludzi zainteresowało się Polską.
Do tej pory nie miałem okazji uczestniczyć w spotkaniu z Tobą, lecz
mam nadzieję, że kiedyś Cię zobaczę. Czekam z niecierpliwością na Twoją
wizytę w Polsce.
Mikołaj Jaśkiewicz
Małgosia Wrona kl. 5a
Błonie, 27.09.2003r.
Najukochańszy Ojcze Święty!
Na początku mego listu pragnę Cię, Ojcze Święty, gorąco pozdrowić, pragnę
przekazać Ci moje najgłębsze uszanowanie i podziękowanie za to, że jesteś,
że uczysz nas kochać Pana Boga, bliźnich, uczysz nas postępować szlachetnie
i prawidłowo.
Widzisz, Ojcze Święty, ja mam dopiero 11 lat. Wiele już w moim życiu
przeszłam. Muszę Ci, Ojcze Święty, powiedzieć, że w większości były to
bardzo przykre i złe przeżycia. Teraz tamte złe doświadczenia już na zawsze
odeszły do ponurej przeszłości.
Najchętniej wymazałabym tamte czasy z mej pamięci, ale dzięki Twym
naukom, dzięki Twym odezwom i nawoływaniom o miłości bliźniego będę starała
się rozmyślać cieplej i z większym zrozumieniem o tym, co było. Dzięki
Twej świętej postawie i dzięki Twemu ogromnemu oddaniu, miłości do Boga
i ludzi postaram się wybaczyć tym, którzy czynili źle. Postanowiłam, biorąc
Ciebie, Ojcze Święty, za wzór, pomodlić się za tych wszystkich, którzy
zbłądzili, aby kiedyś zaznali spokoju ducha i mogli wrócić na prostą drogę.
Ojcze święty, Nauczycielu, Przewodniku, to już 25 lat stoisz na czele
Kościoła Katolickiego. Życzę Ci z całego serca dużo zdrowia, błogosławieństwa
Bożego, pogody ducha i szybkiej pielgrzymki do Twej ukochanej Ojczyzny.
Czekamy na Ciebie, Wielki Polaku, Najświętszy i Najwspanialszy Ojcze
na świecie.
Małgosia Wrona
Magdalena Bańkowska
kl. 6b
Błonie, 22.09.03r.
Kochany Ojcze Święty!
Nazywam się Magdalena Bańkowska, chodzę do klasy szóstej szkoły podstawowej.
Mieszkam w małej miejscowości o nazwie Bieniewo Parcela.
Piszę ten list, ponieważ chciałabym Ojcu podziękować przede wszystkim
za to, że Ojciec jest i zawsze umie pocieszyć osoby, które tego potrzebują.
Z chęcią uczęszczam na lekcje religii, chodzę do kościoła i staram się
czytać gazety religijne. Myślę, że niedługo odbędzie się kolejna pielgrzymka
do Polski, która przyciągnie tłumy ludzi, a szczególnie młodzież, która
najbardziej oczekuje Twojej wizyty. Również i ja bardzo tego pragnę.
Bardzo cieszę się, że mogłam napisać ten list. Sprawił mi on wiele
radości, bowiem mogę w ten sposób wyrazić moją wdzięczność dla Ciebie,
Ojcze Święty.
Z wyrazami szacunku
Magdalena.
Maciek Kowalczyk kl.
6b
Błonie, 23.09.03r.
Kochany Ojcze Święty!
Na wstępie mojego listu bardzo serdecznie Cię pozdrawiam. Chciałbym Ci
podziękować za to, że jesteś z nami.
Twoja modlitwa sprawia, że stajemy się lepsi i grzeczniejsi.
Co wieczór modlę się o Twoje zdrowie i dobre samopoczucie.
Bardzo chciałbym spotkać się z Tobą osobiście, bo dotychczas widywałem
Cię tylko w telewizji.
Jesteś moim autorytetem, chciałbym umieć chociaż połowę tego, co Ty
potrafisz. Podziwiam Cię za to oraz za Twój optymizm i siłę zjednywania
ludzi.
Mam nadzieję, że wystarczy Ci sił i zdrowia, aby przyjechać jeszcze
do Polski. Chciałbym, abyś odwiedził moje miasto - Błonie.
Życzę Ci dużo, dużo zdrowia, by wszystkie Twoje plany się ziściły.
Bądź z nami jak najdłużej i kochaj nas nadal tak mocno jak do tej pory.
Twój uczeń Maciek.