Wstęp
Spis treści








Początek gazetki
Spis treści

jest inicjatywą dzieci z klasy piątej c.

Udowadnia, jak wielki wpływ miała twórczość

Ignacego Krasickiego na wyobraźnię uczniów.

Prace powstały pod wpływem omówionego

materiału polonistycznego - bajek Ignacego

Krasickiego jak również lekcji muzealnej
w Zamku Królewskim

„Bajki Ignacego Krasickiego”

Celem lekcji była analiza jego tekstów oraz 

zainteresowanie czytelników twórczością poety. 

Na podstawie przerobionego materiału uczniowie 

mieli wykonać prace pisemne. Głównym zadaniem 

dzieci było zachowanie krótkiej formy  

wierszowanej z uwzględnieniem:  

morału, uosobienia, przenośni, porównania, rytmu, rymu. 

Zebrane prace udowadniają, że uczniowie 

bardzo chętnie uczestniczą w przedsięwzięciach 

związanych z rozwijaniem umiejętności literackich, 

a oryginalność pomysłów przyciąga uwagę wielu 

odbiorców.

Nauczycielka języka polskiego

Agnieszka Tkaczyk - Słowińska

BŁONIE LISTOPAD 2003

SPIS TREŚCI

Gołąb nędzarz - Jana Bidenko

Kura i jej domy - Aleksandra Borek

Królik i zając - Dominika Borkowska

Ćma i motyl - Aleksander Dembiński

Rekin i spółka -Aleksandra Gąsiorowska

Krowa i zając - Piotr Gryboś

Myśliciele - Aleksandra Klecha

Zabaweczka - Iwona Krukowska

Baba Jaga i dzieciaki - Piotr Kwak

Ślimaki - Piotr Kwak

Króliki - Piotr Kwak

Misio z piłą łańcuchową - Krystian Mikulski

Bajeczka o nieznośnej Halince - Paulina Piasecka

Pies i kot - Patryk Raczyński

Kot i kotek - Marta Rak

Pies i koty - Daria Sadowska

Kurczaczek i robaczek - Mateusz Sawicki

Sójka i podróż - Ewelina Sobczyńska

Chytry wilk - Mariusz Sobienikow

Mądra kaczka - Hubert Szymański


Powrót do spisu bajek

Jana Bidenko

Gołąb nędzarz


Gołąb nędzarz był w parku,
Żebrał pod kościołem i na targu.
Zawsze brudny i śmierdzący
Nigdy czysty i pachnący.

Pewnego razu, podeszła do niego
Kurka z okazałego domu wielkiego.
Usiadła, pogadała,
W sercu smutek miała.

Nie miał partnerki, nikt go nie chciał znać,
W końcu z żalu i biedy, po prostu zaczął kraść.
Kurka drugą połówkę mu znalazła,
Gdy pobliskie zarośla zwiedzała.

Na urodziny zaprosiła Gołębia
I piękną Gołębicę z wielkiego dębu.
Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia
Ukradkiem dawali miłosne spojrzenia.

Po kilku dniach ślub wzięli
Bardzo dużo dzieci mieli.
No a pannę jubilatkę
Mogli uznać za swą swatkę.

Z bajki morał taki płynie:
„Nie taki człowiek straszny, na jakiego wygląda”.


Powrót do spisu bajek

Aleksandra Borek

Kura i jej domy


Nie pasowało kurze mieszkanie
„Jest za drogie i za małe”.
Czytała więc ogłoszenia:
nie znalazła nic,
poszła się poradzić Pana Jelenia.
„Szukam mieszkania takiego do życia i spania”.
„Mamy tutaj coś takiego na ulicy Markowskiego
nie drogiego - wspaniałego”.
„Świetnie - poproszę klucze”.
„Tylko tam posprzątać muszę”.
„Ja już sobie tam poradzę”.
„Doskonale, proszę i radzę:
niech pani utrzymuje porządek
i dba o rozwój grządek”.
Poszła kura na nowe mieszkanie
przespała tam dwie noce tanie.
„Strasznie twardo, tak ponuro i czarno”.
Miała jeszcze kilka mieszkań:
na ulicy Twardego koleżka, Czarnych dziur
i Pana Mieszka na ulicy Zegarowej,
Rurek, Myszy i Krukowej.
Poszła więc na stare śmiecie,
zwierzyła się Panu Krecie.
I rozsiadła się w fotelu.


„Wiesz mój drogi przyjacielu zostanę tutaj lepiej,
bo wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”.


Powrót do spisu bajek

Dominika Borkowska

Królik i zając


Szedł króliczek i zajączek
królik wąchał każdy pączek.
Nagle potknął się o korzeń
zając na to: mogło być gorzej.

Królik ryczał, dyszał, płakał,
a zajączek ledwo sapał.
Aż ze śmiechu się zwijał
przyszedł borsuk złapał kija.

Jak pogonił w las zająca
tak tam został, aż do końca.
A borsuk drogie dzieci
przytulił królika i uleczył.
Dawał mu codziennie jeść
naleśników sześćdziesiąt sześć.

I z tego taki morał jedzie:
„Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”.


Powrót do spisu bajek

Aleksander Dembiński

Ćma i motyl


Przy dachu, w rogu domu
poczwarka w kokonie wisiała.
Cichutko, nie wadząc nikomu,
Na pęknięcie kokonu czekała.

Druga obok bardzo głośno się przechwalała,
i ze spokojnej sąsiadki się śmiała.
Przyszedł dzień, gdy kokon pękł,
skromna, pięknym motylem się stała,
szarą ćmą zaś ta, co się przechwalała.

Morał z tego taki:
„Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni”.


Powrót do spisu bajek

Aleksandra Gąsiorowska

Rekin i spółka


Pewne rybki słynęły z tego,
że zawsze miały coś nowego,
nowe spodnie i ubrania,
nowe płetwy do pływania.

Adidasy, korki, muszki,
kwiaty polne i wydmuszki,
coś drogiego, coś nowego,
rekin bardzo im zazdrościł.

Zaprosił do siebie gości,
porozmawiał i pogadał,
no i wreszcie opowiadał.
„Może i są bardzo ładne
modnie ubrane i zgrabne”.

Jeszcze powiedział słów jak rzeka:
„Nie szata zdobi człowieka”.


Powrót do spisu bajek

Piotr Gryboś

Krowa i zając


Przyszła krowa do zająca
mieli gębą wciąż bez końca.

Zając siedzi tuż przy miedzy
słucha krowy co tam bredzi.

Nagadała mu aż tyle, że zleciały się motyle.
Przyleciały też dwa kruki
i znalazły się trzy żuki.

Wszyscy tak się zasłuchali,
że godziny przeleciały.
Przyszła pora do dojenia
nie ma mleka ani deka.

Morał z tego taki:
„Jeśli krowa dużo nadaje, mało mleka daje”.


Powrót do spisu bajek

Aleksandra Klecha

Myśliciele


Myślały dwa kundelki,
bo problem miały bardzo wielki.
Ich kolega jamniczek,
zgubił na rzemyczku guziczek.

Głowił się krasnal z niedźwiedziem,
co podać na wspólnym obiedzie.
Bo niedźwiedziowi rzędnie mina,
gdy słyszy słowo cielęcina.

Do sprawy krasnala wracając,
miodu nie lubi też zając.
On go nie przełknie po prostu,
woli zjeść trochę tostu.

A teraz rzecz ważna,
więc uważajcie,
ądźcie cichutko,
zapamiętajcie.


Morał wynika z bajeczki sedna:
„Co dwie głowy, to nie jedna”.


Powrót do spisu bajek

Iwona Krukowska

Zabaweczka



Poszła Asia na huśtawkę
i znalazła tam zabawkę.
Lecz zabawka była brudna,
szuka Asia gdzie jest studnia.
W studni zimna woda była,
więc zabawki nie umyła.
Poszła Asia więc do domu
i nie mówiąc nic nikomu,
ciepłą wodę odkręciła
i zabawkę tę umyła.


Morał z tego taki płynie:
„W ciepłej wodzie brud wnet zginie”.


Powrót do spisu bajek

Piotr Kwak

Baba Jaga i dzieciaki


Baba Jaga z dwoma potworkami,
zawsze wieczorami, 
siadała na miotle i latała,
za oknami w pogoni, 
za niegrzecznymi dzieciakami.

Jak kogoś dorwała
do worka go chowała
i potworkom dawała.


Morał z bajki taki:
„Bądźcie grzeczne dzieciaki”.


Powrót do spisu bajek

Piotr Kwak

Ślimaki


Po torach chodziły ślimaki
i krótki ich żywot był taki.
Gdy pociąg nadjechał
biedactwa rozjechał.

Gdyby mądrzejszych słuchały
po łące by sobie pełzały.

Morał z tego taki:
„Słuchajcie mądrzejszych dzieciaki”.


Powrót do spisu bajek

Piotr Kwak

Króliki


Poszły króliki do lasu,
narobiły dużo hałasu.
Wilki to usłyszały
i dobrą kolację miały.

Morał z tego taki:
„Do lasu same nie chodźcie dzieciaki”.


Powrót do spisu bajek

Krystian Mikulski

Misio z piłą łańcuchową


Jedzie zwierze na rowerze,
a misio niesie talerze.
Zwierze pomyślało sobie:
„Zaraz katastrofę zrobię”.

Jak pomyślało, tak uczyniło
i pięknych talerzy nagle nie było.
Misio nie mógł mu tego darować,
pobije go siłą, nie będzie się chować.

Jedzie zwierze na rowerze,
za nim misio na skuterze.
Skuter szybszy od rowera,
więc go dogonił, ale afera.

Zwierzak połamał mu dwie nogi,
misio zwierzakowi urwał trzy rogi.
Nagle miś wyjmuje piłę:



„Nie czyń drugiemu,
co tobie nie miłe”.


Powrót do spisu bajek

Paulina Piasecka

Bajeczka o nieznośnej Halince


Bogata dziewczynka,
której było na imię Halinka,
wychowywała pieski dwa,
o które jej służba dba.

Dziewczynka była zarozumiała,
wcale o pieski nie dbała,
stale na nie pokrzykiwała,
a nawet kijem lała.

One się tuliły, w kłębek zwijały,
bardzo smutne oczy miały,
bo dziewczynkę lubiły, kochały,
ale ona serca im nie okazywała,
wcale o ich przyjaźń nie zabiegała.

Morał taki się wyłania,
z dziewczynki postępowania,
pieski jej dużo dobroci okazywały,
a w zamian nic nie miały.

Przytulić się, pogłaskać chciały,
duże przywiązanie okazywały,
a dziewczynka do nich serca nie miała,
samolubna została.

Nikogo nie kochała,
koleżanek też nie miała,
bo się bawić nie umiała,
jak się komuś serce okazuje,
to ten drugi to odczuje.

„Nie można nikomu dokuczać,
i jego przyjaźni odrzucać”.


Powrót do spisu bajek

Patryk Raczyński

Pies i kot


Jadł pies i szczekał,
co szczeknął językiem,
miskę odsunął.
Dopadł do miski kot,
całe jedzenie wsunął.


Morał:
„Jak pies je to nie szczeka,
bo mu miska z jedzeniem ucieka”.


Powrót do spisu bajek

Marta Rak

Kot i kotek



Spotkał kiedyś kotek kota
i po cichu się chichotał.
Spytał kot: „Z czego się tak śmiejesz kotku ?”
Kotek odpowiedział: „Ja mam myszek
pod dostatkiem i wieczorem mleczko słodkie.
A ty w polu masz mieszkanie
i nie zawsze jesz śniadanie”.
Kot mu na to odpowiedział:
„Wypij mleczko sobie kotku,
a ja wolę być na płotku”.



Morał z tego taki:
„Lepiej chudym w polu hasać,
niż w zamknięciu żyć grubasem”.





Powrót do spisu bajek

Daria Sadowska

Pies i koty


 
 

Rzekł pies do kotów,
które się w słońcu wygrzewały.
„Czy nie szkoda wam,
że myszy wszystko wam wygrzebały”.

„Mądry ten co nie poluje na myszy.
A my zmordowane,
na słońcu leżymy w ciszy”.


Morał z tego taki:
„Nie warto leniuchować,
tylko zawzięcie pracować”.


Powrót do spisu bajek

Mateusz Sawicki

Kurczaczek i robaczek


Razu pewnego na podwórzu pana Kowalskiego.
Chodził sobie kurczaczek
i na robaczka miał smaczek.
Więc pazurkiem niczym mama kurka

przegrzebał pół podwórka.

Wnet robaczek przestraszony
poczuł się tak zagrożony,
że obmyślił plan bojowy,
aby mieć kurczaka z głowy.

I chowając się za krzaczkiem
zastawił tam zasadzkę,
kurczaczek w nią wpadł
i robaczka nie zjadł.


Morał z tego taki:
„Że czasami groźne potrafią być nawet małe robaki”.


Powrót do spisu bajek

Ewelina Sobczyńska

Sójka i podróż


Wybiera się sójka za morze,
ale wybrać się nie może.
Pomyślała tydzień cały,
może miesiąc, trzy kwartały.

Gdy się wreszcie zdecydowała,
P O W I E D Z I A Ł A :
„ Kto chce lecieć w obce kraje,
niech leci - ja zostaję ”.

Morał z tego tu wynika:
„Obce kraje są dla podróżnika”.


Powrót do spisu bajek

Mariusz Sobienikow

Chytry wilk


Razu pewnego leniwy wilk,
Chciał komuś zrobić kawał,
Dołek wykopał, przykrył listkami,
Sam się za drzewo schował.

Na tej pułapce przysiadł dzięciołek,
A że był lekki, nie wpadł w ten dołek,
Wilk nie dowierzał, że się nie zarwało,
Stanął na pułapce, po chwili wpadł
I wszystko go bolało.




Nie pomyślał wilk, że taka jest zasada:

Nie pomyślał wilk, że taka jest zasada:
„Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada”.

Powrót do spisu bajek

Hubert Szymański

Mądra kaczka

Przyszły nad staw krasnoludki
i zgubiły tam swe butki,
zamoczyły nóżki rosą
będą teraz wracać boso.

Chodzą, płaczą, lamentują
i swych butów poszukują.
Nie znalazły ani śladu,
choć szukały do obiadu.

Brzegiem stawu kaczka płynie,
bo ma gniazdo w wodnej trzcinie.
Słyszy, ktoś się żali,
to jest właśnie głos krasnali.

Mądra była dzika kaczka
i znalazła buty w krzaczkach.
Cieszą się krasnoludki,
znowu mają swoje butki.


Morał z tego płynie:
„Nie zostawiaj butów byle gdzie,
bo je licho jakieś zje”.



Początek gazetki
Wstęp
Spis treści